reklama
reklama

Spowodował katastrofę w ruchu lądowym. Kara: długa odsiadka i już nigdy nie będzie mógł wsiąść za kierownicę

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje łęczyńskieMowa o jednym z najtragiczniejszych w skutkach wypadków ostatnich lat w regionie. 64-letni kierowca ciężarówki z Łęcznej był oskarżony o spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym. Sąd wymierzył Mirosławowi W. surową karę.
reklama

Do wypadku doszło 2 sierpnia 2021 roku na drodze krajowej nr 12 w miejscowości Lechówka w powiecie chełmskim, na trasie między Chełmem i Lublinem. Łęcznianin Mirosław W. jechał tamtędy ciężarową scanią połączoną z naczepą-wywrotką.

Sąd ustalił, że prowadzona przez obecnie 64-letniego zawodowego kierowcę ciężarówka wyjechała na lewy pas i zaczęła wyprzedzać znajdujące się przed nią pojazdy. Śledztwo wykazało, że z naprzeciwka nadjeżdżało Renault Scenic, prowadzone przez Tadeusza Ś. 

Kierowca renault, ratując się przed zderzeniem, stracił panowanie nad pojazdem. Zjechał na pobocze, minął się z ciężarówką Mirosława W., po czym zderzył się z nadjeżdżającym z naprzeciwka busem rejsowym. Według ustaleń przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości, Mirosław W. jak gdyby nigdy nic pojechał dalej.

Kierujący renault i jedna z pasażerek busa zginęli na miejscu. Kilka tygodni po zdarzeniu, w szpitalach zmarła kolejna dwójka pasażerów busa - kobieta i mężczyzna. Piątka pasażerów oraz kierowca mercedesa sprintera wyszli z wypadku z długą listą obrażeń.

Mirosław W. usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania katastrofy w ruchu lądowym. Proces ruszył w lipcu 2022 roku. Na pierwszą rozprawę oskarżony został wtedy doprowadzony z aresztu. Nie przyznał się do zarzucanych mu czynów, po czym odmówił składania wyjaśnień. Później mężczyzna został zwolniony z aresztu.

Wyrok w tej sprawie zapadł we wtorek, 9 lipca. Sąd Okręgowy w Lublinie nie miał wątpliwości co do winy Mirosława W.

- Brawura i nieprawidłowość podczas manewru wyprzedzania to wyłączne przyczyny tego zdarzenia - podkreśliła sędzia Marta Śmiech.

64-latek został skazany na osiem lat pozbawienia wolności. Nawet, gdy mężczyzna wyjdzie na wolność, nie będzie mógł wrócić do zawodu kierowcy. Sąd nałożył bowiem na Mirosława W. dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.

- Konieczne i niezbędne jest dożywotnie wyeliminowanie oskarżonego z ruchu drogowego - zastrzegła sędzia Marta Śmiech.

To nie wszystko. Sąd nakazał Mirosławowi W. zapłacić nawiązki w wysokości po 10 tys. zł na rzecz 15. osób. 

Oskarżonego nie było w sali rozpraw. Oprócz przedstawicieli mediów, wyrokowi przysłuchiwała się siostra pokrzywdzonej, która zginęła w wypadku w Lechówce. Mimo, że od zdarzenia minęły dwa lata, kobieta nie była w stanie powstrzymać łez.

Wyrok nie jest prawomocny. Strony mogą złożyć od niego apelację do Sądu Apelacyjnego w Lublinie. 

WIĘCEJ W NAJBLIŻSZYM WYDANIU GAZETY "WSPÓLNOTA", DOSTĘPNYM OD 16 LIPCA W PUNKTACH SPRZEDAŻY ORAZ NA E-PRASA.PL

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama