Tu chętnych na fotel wójta było aż pięcioro. Nikt nie uzyskał 50 proc. poparcia, dlatego dwóch kandydatów z największą liczbą głosów czeka dogrywka, gdzie zadecydować może każdy głos.
Dużym zaskoczeniem było to, że rządząca dwie kadencje w gminie Spiczyn Dorota Szczęsna nawet nie weszła do drugiej tury. A do rady jej komitet wprowadził jedynie jedną osobę.
O fotel wójta Spiczyna w drugiej turze będą walczyli rolnik i radny powiatu łęczyńskiego Michał Woźniak (zdobył 850 głosów, 32,38 proc.) oraz Tomasz Iwanicki (jego ostatnie stanowisko to kierownik w spółce Ruch; 742 głosy, 28,27 proc.).
Zarówno Woźniak, jak i Iwanicki startują na wójta z własnych komitetów. Za to w poprzednich wyborach Woźniak do rady powiatu dostał się z listy Prawa i Sprawiedliwości i w ostatniej kadencji zasiadał w pięcioosobowym zarządzie powiatu.
Tomasz Iwanicki ma poparcie jednego z kandydatów, który odpadł w pierwszej turze. - Będę głosował na Tomasza Iwanickiego i zachęcam do głosowania na niego – mówi Rafał Maksymowicz, lider wojewódzki Ruchu Polska 2050 Szymona Hołowni, który w wyborach na wójta gminy Spiczyn uzyskał 134 głosy.
- Popieram Tomasza Iwanickiego, bo boję się, że w przypadku Michała Woźniaka doszłoby upolitycznienia gminy Spiczyn. Jego dotychczasowe działania były zgodne z wolą PiS, a Tomasz Iwanicki gwarantuje apolityczność – argumentuje Rafał Maksymowicz.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.