24 stycznia Milejowie 43-latka jadąca toyotą nie ustąpiła pierwszeństwa ciężarowej scanii, która jechała z lawetą, po czym auta się zderzyły.
Okazuje się, że z powodu tego zdarzenia w Milejowie zapadły egipskie ciemności, a to dlatego, że jeden z samochodów uderzył w skrzynkę zasilającą oświetlenie przy ulicy Partyzanckiej.
Od tego czasu było ciemno od parku aż po okolice szkoły średniej w Milejowie.
Mieszkańcy w mediach społecznościowych krytykowali za całą sytuację wójta, jednak gmina nie odpowiada za konserwację oświetlenia w pasie drogi wojewódzkiej (gmina płaci jedynie rachunki za prąd zużywany przez latarnie).
Ulica Partyzancka to fragment drogi wojewódzkiej nr 829. Konserwacja oświetlenia ulicznego w ciągu tej ulicy leży zatem w gestii Rejonu Dróg Wojewódzkich w Chełmie (latarnie są w pasie drogowym DW 829).
Zasilanie udało się przywrócić w środę, a zarządca drogi dochodzi od ubezpieczyciela sprawcy zniszczeń, by naprawa była pokryta z jego OC.
Dlaczego naprawa awarii trwała aż dwa tygodnie? To pytanie wysłaliśmy rzecznikowi Zarządu Dróg Wojewódzkich w Lublinie.
Czekamy na odpowiedź.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.