reklama
reklama

Łęczna: Egzamin ósmoklasisty. Nikt nie spodziewał się "Chłopców z placu broni"

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje łęczyńskieÓsmoklasiści mają już za sobą egzamin z języka polskiego. Tuż po wyjściu z sal zapytaliśmy uczniów Szkoły Podstawowej nr 4 w Łęcznej o ich wrażenia, emocje i plany na przyszłość. Największym zaskoczeniem była lektura omawiana w szóstej klasie.
reklama

— Uważam, że poszło mi bardzo dobrze — mówi Iwo, choć nie kryje, że temat wypracowania był dla niego trudny. — Trzeba było się odnieść do bohatera lektury, któremu można zaufać. Ja napisałem o Scrooge`u z "Opowieści wigilijnej" — dodaje.

"Angielski i polski to luzik"

Jego kolega Aleksander wybrał temat o możliwości zmiany. — Napisałem, że każdy człowiek może się zmienić i odwołałem się do dwóch lektur. Myślę, że dobrze mi poszło — podsumowuje. 

Przygotowania trwały głównie tuż przed egzaminem. — Przez ten weekend przeczytałem więcej streszczeń niż przez całe cztery lata — przyznaje z uśmiechem Iwo.

Stres? Raczej niewielki. — Polskiego się nie bałem, ale matematyka to już inna historia — stwierdza Iwo. — Angielski i polski to luzik. Matematyka budzi trochę niepokoju – dodaje Aleksander. 

reklama

Plany? Iwo wybiera technikum w Milejowie lub łęczyński "Jagiellończyk". — Chciałbym pójść na kierunek wojskowy. I tu, i tu jest taka możliwość — mówi. 

Aleksander myśli o technikum reklamy albo architekturze krajobrazu, w "Jagiellonie" lub w Lublinie.

"Troszkę się trząsłem"

Swoimi wrażeniami podzielili się z nami także to Szymon i Oskar. Oni również uważają, że egzamin nie był trudny. 

- Niektóre zadania już dobrze znaliśmy z wcześniejszych arkuszy. Zaskoczeniem była Trochę się zdziwiłem, bo była "Chłopcy z Placu Broni", a akurat tej książki nie pamiętałem za dobrze — przyznał Szymon. — Troszkę się trząsłem, trochę jąkałem, jak mówiłem, ale jak już otworzyłem arkusz, to emocje opadły — opowiada. 

reklama

Ich przygotowania trwały miesiącami. — Rozwiązywaliśmy mnóstwo arkuszy z ubiegłych lat. Zarówno na lekcjach, jak i w domu. To zdecydowanie pomogło — zgodnie twierdzą uczniowie. Matematyka i angielski dopiero przed nimi. — Angielski to jeden z łatwiejszych przedmiotów. Matma jest trudniejsza — ocenia Oskar. — Może będzie z 30 % — dodaje Szymon.

Szymon po podstawówce wybierze "Jagiellończyka", a Oskar – technikum w Lublinie. — Mam tam babcię, więc byłoby mi łatwiej — mówi. Obaj chcą iść do technikum informatycznego.

A miały być "Dziady"...

"Chłopcy z placu broni" zaskoczyły także Mię. — Nikt się tego nie spodziewał — przyznaje. — Jak zobaczyłam tytuł, to się po prostu roześmiałam. — Lepiej znać lekturę, wiadomo, ale dało się napisać na podstawie fragmentu — tłumaczy. — Nie miałam stresu w ogóle. Potraktowałam to jak zwykły sprawdzian — mówi. 

reklama

Plany? — Jeszcze dokładnie nie wiem, ale na pewno coś z angielskim — mówi Mia, która chce uczyć się w IV LO im. Sempołowskiej w Lublinie. Alicja i Basia też się nie spodziewały "Chłopców...". — Myślałyśmy, że będą "Dziady", a tu nagle "Chłopcy z Placu Broni" — mówią. 

— Trochę się denerwowałyśmy, ale jak się weszło na salę, to po prostu się pisało — mówią zgodnie. — Z polskiego? Prawie wcale — śmieją się. — Mimo to poszło bardzo dobrze. — Matma to trudniejszy przedmiot. Były korki, zadania, arkusze. Trzeba się bardziej przyłożyć – mówi Alicja. 

Plany? — Ja idę do "Unii" — mówi Alicja. — A ja do "29-ki"w Lublinie — dodaje Basia.

— Bo to dobre szkoły, mają ciekawe rozszerzenia, zwłaszcza humanistyczne. To nas interesuje.

reklama

"Płakałam całą drogę do szkoły"

Kolejne spotkane przez nas uczennice były zaskoczone także opowiadaniem z wyborem zdjęcia. — To było coś nowego — zauważa Kinga. — Trzeba było napisać opowiadanie o bohaterze razem z innym bohaterem, ale nie z konkretnej lektury – dodaje Lena.

Ale to nie koniec zaskoczeń. — Byłyśmy przygotowane na zaproszenie, a okazało się, że musieliśmy napisać ogłoszenie o spektaklu — wspominają.

Czy były nerwy? — Ja się prawie popłakałam — mówi Zuza. — Płakałam całą drogę do szkoły — przyznaje Kinga.

Dziewczyny bez wahania odpowiedziały, jakie mają plany na szkołę średnią. Zuza - technikum Weterynaryjne TEB. Kinga – liceum w Puchaczowie, ratownictwo medyczne. Lena – mechatronika i spawalnictwo w ZS na Magnoliowej 8. — Lubię kombinować z metalami. To mnie interesuje — mówi. Przygotowania do matematyki? — Już tylko powtórka wzorów, reszta to odpoczynek — mówią dziewczyny.

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo