Dziewięcioro radnych było za, sześcioro przeciw, a trzech wstrzymało się od głosu. To wynik dzisiejszego (28 lutego) głosowania nad uchwałą w sprawie wygaszenia mandatu radnego Łęcznej Prawa i Sprawiedliwości, Mariusza Fijałkowskiego.
Powodem podjęcia takiej uchwały jest konflikt interesów, który wynika z łączenia przez Fijałkowskiego funkcji radnego miejskiego i prezesa Spółdzielni Mieszkaniowej im. Stefana Batorego w Łęcznej (od września 2023 r.)
Przypomnijmy: do wygaszenia mandatu radnego PiS wzywał wojewoda Krzysztof Komorski, który w przeprowadzonym postępowaniu stwierdził, że Mariusz Fijałkowski narusza przepis antykorupcyjny.
Po pierwsze dlatego, że zarządzana przez niego spółdzielnia wykorzystuje do swojej działalności gospodarczej grunt gminny. Chodzi o działkę przy ulicy Wojska Polskiego, gdzie spółdzielnia ma swoją bazę.
Po drugie, "Batory" zarabia na majątku gminnym, którym są środki finansowe płacone co miesiąc spółdzielni za dzierżawę działki przy ulicy Bogdanowicza, gdzie jest miejski skatepark. Nie ma tu też znaczenia, jaka jest wysokość kwoty pieniężnej uiszczanej przez miasto.
Takie są ustalenia wojewody, który podkreślił, że "należy dążyć do wykluczenia sytuacji, w której radny, wykonując mandat w gminie, będąc członkiem organu stanowiącego podejmującego m. in. decyzje dotyczące zasad zarządu mieniem tej gminy, mógłby wpływać na korzystne dla siebie rozporządzenie tym mieniem, które pozostaje w jego władaniu".
I dodał: "Zasadniczym celem rozwiązań antykorupcyjnych zawartych w ustawach samorządowych jest wyeliminowanie sytuacji, gdy radny, poprzez wykorzystywanie funkcji radnego, uzyskiwałby nieuprawnione korzyści dla siebie lub bliskich”.
Co ważne, już sama możliwość wpływania na korzystne dla siebie rozwiązania jest podstawą do wygaszenia mandatu.
W czasie dzisiejszej sesji sam zainteresowany stwierdził, że cała sprawa ma wyłącznie charakter polityczny i podkreślał, że do zakończenia procedury odwoławczej jest „pełnoprawnym radnym”.
Bowiem Fijałkowskiemu przysługuje skarga na podjętą dzisiaj uchwałę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, a w przypadku niekorzystnego dla niego wyroku - skarga kasacyjna do Naczelnego Sądu Administracyjnego. I do czasu prawomocnego rozstrzygnięcia Fijałkowski będzie mógł pełnić funkcję radnego.
Z naszych nieoficjalnych informacji wynika jednak, że w wyborach samorządowych, które odbędą się 7 kwietnia Mariusz Fijałkowski nie będzie ubiegał się o czwartą kadencję radnego miejskiego, tylko wystartuje w wyborach do Rady Powiatu Łęczyńskiego.
Tymczasem na dzisiejszej sesji burmistrz Leszek Włodarski zapytał Fijałkowskiego, czy zwróci pobieraną od września dietę. Co mu odpowiedział radny i dlaczego został nazwany „męczennikiem samorządowym”? - o tym w papierowym wydaniu „Wspólnoty Łęczyńskiej” - od wtorku, 5 marca.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.