Na sesji 8 kwietnia przeciw upoważnieniu dla burmistrza opowiedziało się dwunastu - z obecnych dwudziestu - radnych. Tak zagłosował przewodniczący RM oraz kluby PiS i Niezależni Łęcznej.
Fijałkowski o broni atomowej
Radny Mariusz Fijałkowski, przewodniczący Komisji Finansów i Budżetu, która negatywnie zaopiniowała przedstawiony przez burmistrza projekt uchwały, uzasadniał: - Pomoc zagrożona nie będzie, liczy się formuła. Uchwała daje burmistrzowi maksymalne kompetencje, jeśli chodzi o zarządzanie budżetem i wykonywanie budżetu, odbierając je radzie.
- Nie mam zaufania, by taka finansową broń atomową oddawać w ręce jednoosobowego organu gminy - mówił radny.
Renata Brońska, skarbnik gminy tłumaczyła: - Upoważnienie oznaczałoby, że burmistrz, swoimi zarządzeniami, mógłby wprowadzać środki, które otrzymamy zgodnie z decyzją wojewody na wypłatę m.in. 300 zł dla Ukraińców, 40 zł dla osób fizycznych, na dożywianie dzieci ukraińskich, czyli zadania, które mają być finansowane w ramach funduszu pomocy dla Ukraińców.
Fijałkowski trwał przy swoim: - To generalne upoważnienie do dokonywania zmian w budżecie, na co zgody rady być nie powinno. To kompetencje rady. Nie ma powodu, żeby się ich wyzbywać. Radni przynajmniej będą wiedzieli, na co przekazują środki, ile ich jest, na co zostaną wydane, kto je przeznaczył. Nie wpłynie to na szybkość podejmowania decyzji.
Czarnowidztwo?
Alicja Kostrubiec-Bijata, radca prawna: - To delegacja ze specustawy z 12 marca, przewidująca możliwość udzieleni upoważnienia, ale tylko w celu realizacji zadań związanych z pomocą obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym. Zakres tego upoważnienia wynika bezpośrednio z ustawy. Nie jest formułowany przez burmistrza czy skarbnik, lecz przewidziany przez ustawodawcę. Rzeczywiście, upoważnienie nie jest obligatoryjne, rada decyduje, czy może go udzielić, czy nie udzieli.
Radna Marzena Florek, przewodnicząca Komisji Oświaty, dociekała, na ile uzasadnione jest "czarnowidztwo" przewodniczącego Fijałkowskiego.
- Zakres zadań jest określony, burmistrz nie może w ramach tego upoważnienia dokonywać różnych zmian w różnych celach, dotyczy ono tylko realizacji zadań związanych z pomocą obywatelom Ukrainy - powiedziała mecenas Kostrubiec-Bijata.
- A jak burmistrz wyda biuletyn informacyjny urzędu z tekstem po ukraińsku w ramach pomocy? Będzie to propaganda - dowodził Fijałkowski, przypominając, że choć w niedalekiej przeszłości radni zabrali pieniądze na miejski biuletyn, wydawnictwo się ukazało.
A Ukraińcy wracają do siebie
Radny Grzegorz Pelica, przewodniczący Komisji Kultury, Sportu, Turystyki i Spraw Młodzieży przypomniał o prawosławnej Wielkanocy i poinformował o terminach nabożeństw w cerkwi w Dratowie, w piątek 22 kwietnia o godz. 13 i w niedzielę 24 kwietnia o godz. 8: - Zachęcam, by pomóc uchodźcom dotrzeć do cerkwi.
Burmistrz Leszek Włodarski poproszony o informację na temat liczby uchodźców w gm. Łęczna zaznaczył, że trudno o precyzyjne dane: - Te liczby się zmieniają, statystykę podajemy na podstawie osób zgłoszonych przy rejestracji numeru PESEL albo zgłoszeń od mieszkańców goszczących uchodźców w swoich domach. Wydaliśmy ponad 400 numerów PESEL, ale zaznaczyć trzeba, że to niekoniecznie osoby z terenu gm. Łęczna. Wciąż, systematycznie, napływają wnioski o refundacje pobytu Ukraińców w domach prywatnych i tu też mówimy o kilkuset osobach, głównie z bliskiego zachodu Ukrainy. Mamy też sygnały, że uchodźcy zaczynają wracać. Również z kwater udostępnionych im przez gminę Łęczna. Już wiemy o matkach z dziećmi, które w najbliższych dniach zamierzają opuścić nasze lokale i wrócić do swoich domów w Ukrainie.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.