Tak uzasadniał swój wniosek o usunięcie z porządku obrad Rady Miejskiej głosowania nad nadaniem imienia Jana Gotlieba Blocha alei w podzameckim parku.
"Johanna" - powtarzał radny Pelica, historyk i przewodniczący Komisji Kultury, Sportu, Turystyki i Spraw Młodzieży RM.
Radni poparli wniosek Pelicy. Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Łęczyńskiej - autor inicjatywy upamiętnienia Blocha - zaproponowaną kandydaturę podtrzymuje, a wystąpienie Pelicy ocenia jako "wielce szkodliwe, stronnicze i pełne niedomówień".
- W polemikę z doktorem Pelicą wdawać się nie zamierzam - z szacunku do samej siebie - ripostuje dr J. Ewa Leśniewska, autorka książki o Blochu. - Nie będę też bronić Jana Blocha, by nie obrazić jego pamięci i jego żyjących zstępnych. Bloch obronił się skutecznie przed różnej maści adwersarzami za życia, pozostawiając dorobek w wielu dziedzinach, budzący do dzisiaj podziw i szacunek wśród ludzi na całym niemal cywilizowanym świecie.
Kim byli jego rodacy?
Oto mowa Pelicy, z niewielkimi skrótami spisana z transmisji sesji, która odbyła się 30 czerwca.
- Proszę z uwagą dobierać postaci godne uhonorowania – rozpoczął przewodniczący. – Kim czuł się Johann Gotlieb Bloch? Kim byli jego rodacy? Nie byli nimi ani Polacy, ani Żydzi, ani Niemcy, choć wielu czytelnikom znającym demografię i socjologię religii, protestanccy ewangelicy kojarzą się na ziemiach polskich z Niemcami. W wywiadach i publikacjach naszym krajem Bloch nazywa zaborcze imperium rosyjskie. W takim razie nie powinniśmy honorować w Łęcznej Kościuszki Tadeusza, którego imię nosi u nas ta szkoła, plac, a także pomnik.
(...)
POZOSTAŁO 77 PROC. TEKSTU
Więcej w papierowym i elektronicznym wydaniu "Wspólnoty Łęczyńskiej" - LINK
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.