reklama
reklama

Łęczna: Wielkanocna wystawa rękodzieła Sławomira Pogonowskiego (ZDJĘCIA)

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje łęczyńskieWystawa  „Wielkanoc” jest kolejnym krokiem w artystycznej drodze twórcy, którego prace już wielokrotnie prezentowano w naszym mieście. Rękodzieło byłego trenera rezerw Górnika Łęczna można oglądać do 7 kwietnia w Centrum Kultury w Łęcznej.
reklama

W czwartek 27 marca, w galerii Centrum Kultury w Łęcznej otwarto wystawę rękodzieła Sławomira Pogonowskiego. 

Sławomir Pogonowski to postać nierozerwalnie związana z Łęczną, zarówno jako były zawodnik, jak i długoletni trener GKS Górnik Łęczna. Choć jego serce bije dla sportu, jego pasje sięgają znacznie dalej. Z równą energią oddaje się działalności artystycznej i modelarskiej, tworząc przedmioty dekoracyjno-użytkowe, które stanowią doskonały przykład jego wielkiego talentu i zaangażowania.

Twórczość Pogonowskiego to połączenie pasji do majsterkowania z chęcią tworzenia rzeczy, które łączą estetykę z użytecznością. Wykorzystuje materiały, w większości z odzysku, nadając im nowe życie i tworząc z nich unikalne dzieła sztuki. W poprzednich latach mieliśmy okazję oglądać prace artysty na takich wystawach jak: „Jak to działa”, „Romantycznie przy świecy”, „Idą Święta”, czy „Pan Janioł w roli głównej”.

reklama

W obecnej ekspozycji artysta postanowił nawiązać do Świąt Wielkanocnych, tworząc prace, które subtelnie oddają ich atmosferę. Wśród eksponatów znalazły się misternie wykonane koszyczki, baranki, zajączki oraz inne przedmioty, które w piękny sposób wpisują się w tradycje związane z tym szczególnym okresem w roku. Pogonowski w swoich pracach łączy tradycyjne motywy z nowoczesnym podejściem do modelarstwa, co czyni jego dzieła wyjątkowymi.

- Na ostatniej wystawie pomyślałem, żeby pomyśleć o świętach wielkanocnych. Byłem przygotowany na tę wystawę parę lat temu, jeszcze przed pandemią. Wtedy te wszystkie moje „wyroby” trafiły do pudeł i przeleżały parę ładnych lat – mówił podczas otwarcia wystawy sam artysta, który dziękował żonie za wsparcie i motywację do zorganizowania tej prezentacji.
Pogonowski przyznał, że to żona namówiła go, by po latach otworzył pudełka, gdzie schowane były prace, które mogłyby już nie przetrwać prób czasu.

reklama

 - Moja żona któregoś pięknego dnia powiedziała, że trzeba by to sprawdzić, bo może wdała się tam pleśń, albo korniki pozjadały. Ściągnąłem to i pomyślałem, że może warto byłoby to wszystko pokazać. Większość eksponatów powstała wcześniej, natomiast moją ostatnią pracą są koszyki i figura Jezusa Chrystusa rzeźbiona z gałęzi drzewa – zdradził artysta.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo