Na wsparcie leczenia dziewczynki zbierali podczas niedawnego festynu dożynkowego mieszkańcy Zakrzowa w gminie Łęczna. Trwa zbiórka na stronie Fundacji dla Dzieci z Chorobami Nowotworowymi "Krwinka" powołanej w roku 1995 z inicjatywy rodziców chorych dzieci.
Pomyśleliśmy: ale jak to?
Emilka uwielbia konie i zabawy na świeżym powietrzu. Była pełną energii i uśmiechu dziewczynką z wielkimi marzeniami o własnym koniu i stajni.
Ostra białaczka limfoblastyczna uderzyła nagle, wiosną br. Beztroskie dzieciństwo Emilki zostało przerwane przez ból i cierpienie.
- Diagnoza, którą usłyszeliśmy, była dla nas najgorszą z możliwych – dzieli się historią ostatnich miesięcy matka Emilii. - Pomyśleliśmy: ale jak to? Rak rozwijał się w organizmie naszej małej córeczki bardzo podstępnie i po cichu.
W kwietniu Emilka zaczęła uskarżać się na bóle pleców: - Dużo biegała, sporo urosła, więc obserwowaliśmy jej dolegliwości. Wykonaliśmy podstawowe badania, które zupełnie nie odbiegały od normy. Jednak bóle pleców nasilały się, dołączyły kolejne niepokojące objawy, takie jak krótkotrwałe niedowłady nóg. Dziecko stało się zmęczone, rozdrażnione, straciło na wadze, nie miało siły na zabawy z rodzeństwem.
- Zaczęliśmy wizyty u specjalistów, było ich naprawdę wielu - kontynuuje matka Emilki. - Jednak żaden z nich nie widział niczego niepokojącego. Matczyna intuicja mówiła, że coś niedobrego dzieje się z moim dzieckiem. Powoli gasła...
CZYTAJ TAKŻE: Nowy podręcznik w szkołach wzbudza kontrowersje? Placówka z powiatu łęczyńskiego z niego nie skorzysta
Ból uśmierza tylko morfina
Z nadzieją na znalezienie przyczyny bólu, który coraz bardziej doskwierał dziewczynce, ale i pełni obaw pojechali na badania lekarskie do Warszawy.
Zostali bardzo szybko przyjęci na oddział neurologii dziecięcej z powodu bólu pleców. Rezonans wykazał kompresyjne złamanie kręgów w odcinku piersiowym.
Zachodzili w głowę – jak to się stało.
Lekarze od razu wykonali pełną diagnostykę, która wykryła blasty we krwi.
Wtedy jeszcze Emilka w dalszym ciągu chodziła, siedziała, była sprawna. Trzy dni później, wstając po przebudzeniu, upadła i przestała chodzić.
Od tamtego momentu została przykuta do łóżka. Doszło też do kolejnych złamań, choć Emilka nie była w stanie siedzieć i chodzić.
W czerwcu zostali przetransportowani z Warszawy do Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Lublinie na oddział onkologii dziecięcej z podejrzeniem białaczki. Biopsja nie dawała złudzeń.
Beztroskie dzieciństwo Emilki zmieniło się w płacz, żal, smutek, ból i cierpienie: - Nasza kochana córeczka została uziemiona w łóżku. Ból spowodowany złamanym kręgosłupem w całości uniemożliwia jej funkcjonowanie, a uśmierza go tylko morfina.
Trwa leczenie
Matka Emilki: - Z energicznej 4,5-latki zostało wspomnienie. Na twarzy maluje się cierpienie i smutek. Aktualnie jesteśmy pod opieką wspaniałych lekarzy onkologów, którzy walczą o zdrowie naszej wojowniczki. Emilka jest w trakcie chemioterapii. Choroba zmieniła całe nasze dotychczasowe życie, rozdzieliła nas jako rodzinę. Wystawiła na ogromną próbę. W domu pozostają trzy siostry, które bardzo tęsknią za Emilką, jak i ona za nimi. Mogą jedynie oglądać się przez szpitalne okno.
Przed nami bardzo długa i ciężka droga do wyleczenia oraz bardzo bolesna i kosztowna rehabilitacja.
Dlatego zdecydowaliśmy się dołączyć do Fundacji "Krwinka", która wspiera takie dzieci i rodziny jak my.
Wygrać i stanąć na nogach
Aktualnie oboje rodzice nie pracują zarobkowo. Rodzinne oszczędności przeznaczane są na dojazdy do szpitala oddalonego od domu o 80 km. Środki do pielęgnacji i pampersy rodzice kupują we własnym zakresie.
- Znaleźliśmy się w bardzo trudnej sytuacji życiowej, lecz wierzymy, że miłość oraz wzajemne wsparcie pomoże nam wygrać tę nierówną walkę o zdrowie i życie naszego dziecka, a następnie stanąć na nogach. Dlatego zwracamy się z ogromną prośbą do ludzi dobrej woli i ogromnego serca o nawet najmniejszą wpłatę na konto Emilki, a także przekazanie jej 1% podatku. Wszystkie darowizny, które uda nam się zebrać, będą wykorzystane na leki, pampersy, środki do pielęgnacji, a co najważniejsze na rehabilitację, dzięki której jest szansa, że nasza Mała Królewna stanie na nogach i spełni swoje największe marzenie - apeluje mama Emilki.
JAK POMÓC?
* Możesz zrobić imienny przelew internetowy na rzecz Emilki, kierując wpłatę z dopiskiem: Emilia Dymel na konto PKO BP nr 33 1440 1231 0000 0000 0184 1262.
* Możesz przekazać darowiznę na rzecz Emilii na stronie Fundacji "Krwinka"
Link do zbiórki - TUTAJ
Fundacja dla Dzieci z Chorobami Nowotworowymi Krwinka powstała w roku 1995 z inicjatywy rodziców. Pomaga małym pacjentom i ich rodzinom poprzez:
- dofinansowanie leczenia i rehabilitacji
- opiekę psychologiczną, pedagogiczną i pomoc socjalną
- poprawę warunków leczenia: zakup urządzeń medycznych,
wyposażanie sal chorych, modernizacje i przebudowy oddziałów onkologii dziecięcej
- prowadzi edukację dotyczącą
chorób nowotworowych, przeszczepów i dawstwa szpiku
- integruje dzieci i młodzież zdrową i niepełnosprawną w wyniku choroby nowotworowej oraz hematologicznej
organizując turnusy rehabilitacyjno-wypoczynkowe, zjazdy pacjentów i wydarzenia o charakterze kulturalno-rozrywkowym
Źródło - "Krwinka"
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.