ZBIÓRKA PIENIĘDZY NA LECZENIE I REHABILITACJĘ SYLWII TRYK - LINK
38-latka była poddana chemioterapii, a w sierpniu br. przeszła operację oszczędzającą pierś.
We wrześniu zaczęła się radioterapia, ale po 10 z 20 zaplanowanych naświetleń łęcznianka zaczęła skarżyć się na ból głowy i kręgosłupa.
Kontakt na tydzień się urwał
Potem doszło podwójne widzenie, bardzo silny ból, nudności, wymioty. Kiedy nie mogła chodzić o własnych siłach i zemdlała z bólu, trafiła do szpitala na oddział paliatywny. Tam lekarze postawili szybką diagnozę po punkcji: zapalenie opon mózgowych i przewieźli ją do szpitala zakaźnego.
Jakby tego było mało, 15 października pani Sylwia dostała ataku padaczki, więc została przewieziona do kolejnego szpitala. Tam również atak się powtórzył, po czym 38-latka na tydzień straciła przytomność, budząc się tylko na chwilę.
Przez dwa tygodnie łęcznianka dostawała same kroplówki z antybiotykami, leki przeciwbólowe, a organizm słabł, ponieważ pani Sylwia z bólu nie mogła jeść, wymiotowała.
Dopiero 20 października łęcznianka zaczęła być karmiona dożylne i jej stan powoli zaczął się poprawiać, lecz już widać zmiany neurologiczne.
Badanie rezonansem potwierdziło przerzut do móżdżku, teraz po raz kolejny jest sprawdzany płyn mózgowo-rdzeniowy, gdzie również wykryto komórki, których nie powinno tam być.
Musimy już zacząć rehabilitację
„Córka kwalifikuje się już do dalszego leczenia, ale zanim to nastąpi, musimy już zacząć rehabilitację, ponieważ jeśli nie będzie w stanie stanąć o własnych siłach lub chociażby sama siąść na wózek, to onkologicznie nie będzie można jej pomóc” - piszą rodzice pani Sylwii.
„Konsultujemy się aktualnie z najlepszym onkologiem w Polsce, ponieważ nie można już popełnić żadnego błędu w leczeniu. Od tego lekarza dzieli nas 335 km, a wizyty są prywatne. Tak jak wspomniałam, musimy zacząć kosztowną rehabilitację, ponieważ po miesiącu leżenia mięśnie nóg bardzo osłabły” - dodają rodzice chorej łęcznianki, którzy apelują o wsparcie.
Pani Sylwia mimo ogromnego cierpienia, walczy o swoje zdrowie, bo w domu czeka na nią ośmioletnia córeczka, „która nie wie, w jakim stanie aktualnie jest jej mama, ale marzy o tym, aby pójść z nią na spacer i aby mama była już razem z nią, zdrowa.
ZBIÓRKA PIENIĘDZY NA LECZENIE I REHABILITACJĘ SYLWII TRYK - LINK
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.