reklama

Młody pięściarz Gwarka Łęczna zginął tragicznie na budowie. Jest wyrok

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Młody pięściarz Gwarka Łęczna zginął tragicznie na budowie. Jest wyrok - Zdjęcie główne

Górna część ściany zawaliła się, przygniatając Karola. Jego kolega miał masę szczęścia, bo ściana zawaliła się tuż koło niego

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje łęczyńskieWakacyjna praca skończyła się dla 17-letniego Karola G. tragicznie. Zatrudniony jako pomocnik na budowie dobrze zapowiadający się młody sportowiec, m.in. pięściarz Gwarka Łęczna, zginął przygnieciony wyburzaną ścianą. Po niespełna dwóch latach od zdarzenia zapadł wyrok w sprawie, w której przed sądem stanęli brygadzista i właściciel firmy zatrudniającej nastolatka.
reklama

Chcieli sobie dorobić

17-latek z Łuszczowa (pow. lubelski) reprezentował barwy Gwarka Łęczna na pięściarskich ringach, był też zawodnikiem rugby w Budowlanych Lublin. Karol G. był dobrze zapowiadającym się sportowcem.

Przecięli ścianę na pół

Do tragedii doszło 25 lipca 2023 roku. Feralnego dnia Karol i jego kolega chcieli spróbować wyburzyć ścianę wewnętrzną działową. Jak wskazują śledczy, poprosili o zgodę brygadzistę Krzysztofa C. Ten miał wyrazić zgodę, poinstruować nastolatków, a następnie zejść na niższą kondygnację budynku.

Właściciel i brygadzista

W związku z tą sprawą przed sądem stanęły dwie osoby. To 36-letni Stanisław K., właściciel firmy, która zatrudniła Karola i jego kolegę - jeden z podwykonawców przebudowy hotelu Huzar, a także brygadzista z tej firmy - pochodzący z Ukrainy 33-letni Krzysztof C.

reklama

Nie przyznali się

Proces ruszył w listopadzie ub.r. przed Sądem Rejonowym Lublin-Zachód w Lublinie. Obaj oskarżeni odpowiadali z wolnej stopy. Mężczyźni nie przyznali się do popełnienia zarzuconych im czynów.

Istotne dla rozstrzygnięcia było ustalenie, czy nastolatkowie podjęli się tragicznych w skutkach prac za zgodą przełożonego czy jednak bez jego wiedzy. Śledczy dowodzili, że taką zgodę od brygadzisty uzyskali. Sam oskarżony zaprzeczał tej wersji wydarzeń w sądzie.

Drugi z nastolatków, który cudem uniknął tragedii na budowie i był najważniejszym świadkiem w tym procesie, nie zajął w sądzie jednoznacznego, rozwiewającego wątpliwości stanowiska we wspomnianej kwestii.

reklama

Kara za śmierć na budowie

Wyrok zapadł w piątek, 13 czerwca. Sąd uznał Stanisława K. za winnego narażenia Karola G. na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i skazał go za to na dziesięć miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata. Krzysztof C. został także uznany za winnego narażenia Karola G. na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, ale też nieumyślnego spowodwania śmierci nastolatka. Kara to rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata.

Obaj oskarżeni zostali ukarani grzywnami po 4 tys. zł. Ponadto Stanisław K. ma zapłacić 5 tys. zł, a Krzysztof C. 30 tys. zł matce Karola G. Obaj zostali też zobowiązani do zapłacenia po 1 tys. zł dla drugiego z nastolatków pracujących na budowie.

reklama

Wyrok nie jest prawomocny. Strony mogą złożyć od niego apelacje. 

* Jak sąd uzasadnił taki wyrok?

* Jak decyzję sądu skomentował pełnomocnik matki Karola G., będącej oskarżycielem posiłkowym w tej sprawie?

WIĘCEJ W NAJBLIŻSZYM WYDANIU GAZETY "WSPÓLNOTA", DOSTĘPNYM OD 17 CZERWCA W PUNKTACH SPRZEDAŻY ORAZ NA E-PRASA.PL

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo