reklama
reklama

Nauka do 19, listy do papieża i radość z otwieranych segmentów. Takie były początki szkoły "czwórki"

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje łęczyńskieDzieci musiały chodzić do szkoły na trzy zmiany, a ostatnie lekcje kończyły się o dziewiętnastej. Było to męczące, więc wszyscy się cieszyli z otwierania kolejnych segmentów szkoły i stołówki, dzięki której uczniowie nie musieli już chodzić na obiady do dawnej "trójki" przy Bogdanowicza. 
reklama

Z okazji jubileuszu w szkole zorganizowano wystawę zdjęć, na których można oglądać najważniejsze wydarzenia ze wszystkich trzech dekad życia szkoły.

Przy fotografiach spotkaliśmy nauczycielki związane ze szkołą "czwórką" od początku jej istnienia. Dorota Bednarska i Teresa Okoń.

- Wzruszyłam się, widząc swoją dawną klasę w strojach Smerfów, a także nauczycieli, których już z nami nie ma. Bardzo się wzruszyłam, gdy zobaczyłam panią dyrektor Jadwigę Jadwiżuk, to ona mnie tutaj wprowadzała – opowiada Teresa Okoń, nauczycielka religii.

Nasze rozmówczynie przyznają, że w pierwszych latach było w szkole ciasno. Dzieci musiały chodzić do szkoły na trzy zmiany, a ostatnie lekcje kończyły się o godz. 19 i były bardzo męczące zarówno dla uczniów, jak i nauczycieli. Dlatego wszyscy się cieszyli z otwierania kolejnych segmentów szkoły i stołówki, dzięki której uczniowie nie musieli już chodzić na obiady do dawnej "trójki" przy Bogdanowicza. 

reklama

"Jak sobie urządzicie salę, tak będziecie pracowały"

Nauczycielki wspominają, że w pierwszym roku szkolnym było też symboliczne rozpoczęcie roku na schodach nowego budynku. Tam też odbyło się poświęcenie szkoły przez ks. Adama Lewandowskiego.

- Na początku były tutaj gołe ściany. Pani dyrektor Grażyna Bednarska powiedziała: "jak sobie urządzicie salę, tak będziecie pracowały". Ale najpierw zabraliśmy się za korytarze, zawieszając różne tablice. Musieliśmy wycinać te wszystkie literki i je ręcznie przyklejać, bo nie było jeszcze komputerów – opowiada Dorota Bednarska, nauczycielka edukacji wczesnoszkolnej (już na emeryturze).

Do dziś są też żywe wspomnienia związane z patronem szkoły.

- Dzieci pisały list do papieża z pytaniem, czy się zgadza na patronowanie naszej szkole. Przyszła odpowiedź pozytywna, a ten list znajduje się w naszej izbie pamięci – wspomina Teresa Okoń.

reklama

- Śmierć Jana Pawła II to było ogromne przeżycie, ja do dzisiaj jeszcze mam dreszcze, jak sobie przypomnę, jak wszyscy staliśmy na tym korytarzu. Cała szkoła płakała - i dzieci, i nauczyciele – dodaje.

Prezent od władz miasta

30-lecie szkoły zbiegło się z zakończeniem gruntownego remontu budynku szkoły. - Od władz miasta dostaliśmy najpiękniejszy prezent, bo doczekaliśmy się termomodernizacji budynku szkoły, który zmienił swój wygląd, jest nowoczesny, energooszczędny. Mamy pompę ciepła i panele fotowoltaiczne. A jednocześnie, co jest mniej widoczne na pierwszy rzut oka, będziemy mieli szybki internet w każdej sali – informuje dyrektor Sławomir Winiarski.

(...)

Więcej w papierowym i elektronicznym wydaniu "Wspólnoty Łęczyńskiej" - LINK

reklama

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama