Park w Podzamczu - przed rewitalizacją zarośnięty, ciemny i niebezpieczny - staje się salonem Łęcznej. Przez ostatnie dwa weekendy żył dwiema popularnymi imprezami. A to nie koniec.
Ilu mieszkańców przybyło 25 lipca na piknik historyczny Niedziela u Blocha?
Z naszej oferty, jak szacujemy, skorzystało ok. tysiąca osób. Pomysł imprezy powstał w ub. roku, ale z nie mogliśmy podjąć żadnych działań w tym kierunku z powodu pandemii. W tym roku impreza miała być zwieńczeniem naszych starań o nadanie alei w parku imienia Jana Gotlieba Blocha, co, mam nadzieję, nastąpi.
Emilia i Jan Gotlieb Bloch spacerowali po parkowych alejach. Kto wcielił się z w te role z takim wdziękiem?
Państwo Edyta i Ireneusz Kasprzakowie. Pani Edyta to nasza główna księgowa.
Słyszałam, że obowiązki ducha z wieży pełnił radny Marek Wojciechowski....
Skądże znowu. Duch był autentyczny. Pan Marek, jako pracownik Centrum Kultury, zajmował się na wieży nagłośnieniem.
Również mieszkańcy nie zawiedli, jeśli chodzi o stylowy wygląd. Panie włożyły sukienki z epoki, zabrały parasolki...
Tak, bardzo nas to ucieszyło i było szczególnie widoczne podczas konkursu nieco zapomnianego już dziś rock and rolla. Konkurs i krótki kurs tego tańca prowadzili Aleksandra Murat-Bochen, kierownik programowy CK i Jacek Jelinek, który prowadzi u nas zajęcia z tańca towarzyskiego i jest właścicielem szkoły tańca w Lublinie.
Co było hitem pikniku?
Naprawdę trudno wybrać propozycję, która cieszyła się największym zainteresowaniem, bo było kilka mocnych punktów programu, w tym pokaz prania na tarze w wykonaniu pań z Koła Gospodyń Wiejskich w Maryniowie, wspomniane już wywołanie ducha i konkurs rock and rolla, różnego rodzaju animacje, degustacja kawy parzonej w piasku i zupy wezyra czy poszukiwanie skarbu z wykrywaczami metalu.
Skarb został znaleziony?
Oczywiście
Co to było?
Stare monety, których znaleziono całkiem sporo. To było bardzo pokazowe działanie przeprowadzone przez członków Sekcji Archeologicznej Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Łęczyńskiej. Oczywiście, monety zostały wcześniej ukryte, bo przecież nie chcieliśmy rozkopywać parku po rewitalizacji.
Skoro jesteśmy przy parku: była to druga impreza zorganizowana w zrewitalizowanym parku. Jak się spisuje jako przestrzeń rozrywki i relaksu?
Doskonale, to znakomite miejsce na pikniki i imprezy. Wokół zieleń, pełno drzew, cisza, śpiewające ptaki. Mam nadzieję, że Niedziele u Blocha będą kontynuowane. Przyjazny charakter tego miejsca skłonił nas do zorganizowania właśnie w parku tegorocznej edycji Festiwalu Kapel Podwórkowych. W sierpniu odbyć się mają w parku dożynki i planujemy kolejne "Święto wieprza".
Ile zapłaciliśmy za piknik u Blocha, to była kosztowna impreza?
Kosztowała kilkanaście tysięcy złotych, co chyba nie jest dużą kwotą, zważywszy na frekwencję i rozmach przedsięwzięcia, w które zresztą nieoceniony wkład miał cały zespół pracowników Centrum Kultury, koordynatorka i dobry duch przedsięwzięcia Anna Irla-Walenciuk z Referatu Spraw Obywatelskich Urzędu Miejskiego oraz poszczególne stowarzyszenia: PLAMA, TPZŁ, Chorągiew Zamku w Zawieprzycach Atanazego Miączyńskiego Herbu Suchekomnaty, Słowiański Gród w Wólce Bieleckiej i Pub 30stka, który zadbał o gastronomię i ufundował nagrody w konkursie rocka and rolla.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.