Posłanka PiS chciała wygaszenia mandatu radnej Łęcznej. Wojewoda: Brak podstaw

Jak Monika Pawłowska argumentowała swój wniosek?

Jej zdaniem miało dochodzić do konfliktu interesów z powodu funkcji pełnionych przez Obel-Szurek w spółce SIM Wschód zarejestrowanej w Łęcznej.

Monika Pawłowska w swoim piśmie datowanym na 27 czerwca br. powołała się na ten sam przepis antykorupcyjny, z powodu którego w ostatnim czasie wygaszono mandat przewodniczącego Rady Gminy Ludwin Wojciecha Szymańskiego (gmina robiła zakupy w GS-ie, gdzie jest prezesem) i radnego Łęcznej Mariusza Fijałkowskiego (był prezesem spółdzielni "Batory", która m.in. zarabia na majątku gminnym).

Posłanka Pawłowska swój wniosek o wygaszenie mandatu Obel-Szurek argumentowała faktem, że łęczyńska radna, będąc prokurentem w SIM Wschód, 17 czerwca wygrała konkurs na dyrektora operacyjnego tej spółki.

- Miasto Łęczna jest jednym ze wspólników spółki i posiada w Radzie Nadzorczej swojego przedstawiciela. Pani Anna Obel-Szurek jako radna miejska prowadzi więc nadzór nad burmistrzem i miastem, jednocześnie pełniąc funkcję kierowniczą w spółce, którą przez przedstawiciela Rady Nadzorczej kontroluje miasto Łęczna. Dodatkowo rozwiązania dotyczące Społecznej Inicjatywy Mieszkaniowej oddają wiele kompetencji Radzie Gminy, co dodatkowo budzi niepokój i zgorszenie - stwierdziła posłanka PiS.

Zrezygnowała po ślubowaniu

Skrót SIM to Społeczne Inicjatywy Mieszkaniowe, rządowy program budowy mieszkań na tani wynajem. SIM Wschód ma zbudować bloki w tej formule m.in. w miejscowości Podzamcze koło Łęcznej.

Nasze miasto posiada 60 tys. udziałów w spółce o łącznej wartości 3 mln zł (środki te otrzymała wcześniej z Rządowego Funduszu Rozwoju Mieszkalnictwa). Dlatego faktem jest, że SIM Wschód mieniem gminnym obraca.

Przepis antykorupcyjny zabrania radnym prowadzenia działalności gospodarczej z wykorzystaniem mienia gminy, w której radny pełni mandat.

Jednak jeżeli dana osoba przed objęciem funkcji prowadziła działalność z wykorzystaniem mienia gminnego, to zobowiązana jest do jej zaprzestania w ciągu trzech miesięcy od dnia złożenia ślubowania.

Służby wojewody wyjaśniły, że tak właśnie było w przypadku Anny Obel-Szurek, która złożyła ślubowanie 7 maja.

- Z dokumentów wynika, że w dniu 27 czerwca br. Pani Anna Obel–Szurek złożyła oświadczenie w przedmiocie zrzeczenia się prokury z dniem 1 lipca 2024 r., uzasadniając swoją decyzję objęciem mandatu radnej Rady Miejskiej w Łęcznej. Zrealizowany został zatem przez radną ustawowy obowiązek zaprzestania prowadzenia działalności gospodarczej w terminie 3 miesięcy od dnia złożenia ślubowania, wynikający z art. 24f ust. 1a ustawy o samorządzie gminnym - stwierdził pierwszy wicewojewoda Wojciech Wołoch w odpowiedzi na wystąpienie posłanki Pawłowskiej.

Zatem Anna Obel-Szurek zrzekła się funkcji prokurenta w dniu, w którym posłanka Pawłowska wysłała pismo do wojewody. 

Inaczej było w przypadku wspomnianych wcześniej radnych - Wojciecha Szymańskiego i Mariusza Fijałkowskiego, którzy nie zrzekli się funkcji prezesa, mimo konfliktu interesów, a także wniosków o wygaszenie mandatu napisanego przez mieszkańców (w przypadku Fijałkowskiego) i Fundacji Wolności z Lublina (w przypadku Szymańskiego).

To nie jest zarządzanie działalnością 

Z kolei zakres obowiązków Anny Obel-Szurek obejmuje organizację pracy biura spółki, w tym kontrolę obiegu dokumentów, opracowywanie projektów protokołów organów spółki, weryfikację umów zawieranych przez spółkę; rozwój kontaktów i współpracę z samorządowcami w zakresie realizacji zadań spółki; monitorowanie i raportowanie postępów w realizacji inwestycji; koordynowanie działań pracowników, podwykonawców i gmin w celu zapewnienia synergii i efektywności oraz stałe raportowanie zarządowi informacji o bieżącej sytuacji w spółce.

Anna Obel-Szurek w wyjaśnieniach poinformowała: "Wykonywanie przeze mnie obowiązki pracownicze nie mają przymiotu reprezentacji lub dysponowania mieniem spółki, a także funkcji zarządczych. A contrario [przeciwnie] obejmują czynności organizacyjno-techniczne mające na celu należyte bieżące funkcjonowanie spółki, planowanie, realizację oraz koordynację prac administracyjnych, współpracę z podmiotami zewnętrznymi w celu realizacji decyzji Zarządu, przygotowywanie dokumentów na polecenie Zarządu oraz raportowanie Zarządowi realizacji powierzonych zadań".

Służby wojewody przyznały jej rację. 

- Mając powyższe na uwadze, należy zatem stwierdzić, że zakres uprawnień Pani Anny Obel-Szurek na stanowisku dyrektora operacyjnego spółki SIM Wschód sp. z o.o. ma charakter pomocniczy wobec organu zarządzającego spółki, jakim jest prezes zarządu. Niewątpliwie zakres ten nie obejmuje wykonywania czynności polegających za zarządzaniu działalnością prowadzoną przez spółkę – podsumował w piśmie do posłanki pierwszy wicewojewoda Wojciech Wołoch.

Kontrakty w SIM dla zaufanego poisłanki 

Za czasów rządów PiS Monika Pawłowska osobiście zachęcała samorządowców do udziału w programie mieszkaniowym, była także zaangażowana w powstanie spółki SIM Lubelskie, gdzie kontrakt dostał jej bliski współpracownik Jędrzej Halerz. Jego firmy miały podpisane umowy również ze spółką SIM Wschód na obsługę informatyczną i marketingową (na łączną kwotę 73,8 tys. zł brutto). Jednak Monika Pawłowska w rozmowie ze "Wspólnotą" zapewniła, że nie miała nic wspólnego z kontraktami dla swojego bliskiego współpracownika. Jednocześnie kilka dni po opublikowaniu naszego tekstu na ten temat posłanka Pawłowska wysłała 20 szczegółowych pytań w ramach kontroli poselskiej w spółce SIM Wschód i złożyła wniosek o wygaszenie mandatu Annie Obel-Szurek.

CZYTAJ TAKŻE: Prokuratura w spółce od tanich mieszkań. Oceni, czy kontrakty dla współpracownika posłanki PiS były zawyżone

Na zdjęciu, od lewej: posłanka Monika Pawłowska i radna Łęcznej Anna Obel-Szurek