- Sam nie jestem rolnikiem, ale uprawą zbóż zajmuje się mój tata. Dlatego doskonale zdaję sobie sprawę z tego, jaka jest sytuacja. Jeszcze w żniwa, kiedy ceny są zawsze niższe, pszenica paszowa kosztowała 1,5 tys. zł za tonę, a już teraz jej cena spadła do 1,2 tys. zł. Jeszcze gorzej jest, jeśli chodzi o kukurydzę, której cena zmniejszyła się w tym czasie aż o 40 proc. – wylicza Grzegorz Kurdyga.
Na schodach worki z kukurydzą
O przyczynie takiego stanu rzeczy mówił na zwołanej w ubiegły czwartek przed Urzędem Wojewódzkim w Lublinie konferencji prasowej lider Agrounii, Michał Kołodziejczak: - Dziś Polska zalewana jest kukurydzą, pszenicą i rzepakiem z zagranicy, który przyjeżdża do nas bez ograniczeń i bez badań.
Lider Agrounii podkreślał, że problem pojawił się wraz ze zniesieniem przez Polskę cła na ukraińskie zboże, co nastąpiło kilka tygodni po wybuchu wojny u naszych wschodnich sąsiadów. Ukraińskie zboże miało trafić do Europy Zachodniej czy Afryki, ale ostatecznie jest sprzedawane w naszym kraju po niskiej cenie, twierdzi Kołodziejczak.
(...)
WIĘCEJ W PAPIEROWYM WYDANIU "WSPÓLNOTY" - OD WTORKU, 6 GRUDNIA
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.