Renata Kwietniewska do gabinetu starosty miała być zapraszana dwa razy. Najpierw po to, by usłyszeć od Krzysztofa Niewiadomskiego, że musi "od jutra" zrezygnować z funkcji przewodniczącej Powiatowego Zespołu ds. Orzekania o Niepełnosprawności, którą pełniła.
A drugim razem, by usłyszeć nową propozycję pracy na stanowisku kierowniczki powiatowego klubu Senior Plus w Łęcznej. Funkcję tę objęła 30 kwietnia 2020 r., ale już po pięciu miesiącach zarząd ją z tego stanowiska odwołał, co było poprzedzone kontrolą.
W oświadczeniu pracodawcy o przyczynach odwołania ze stanowiska wicestarosta Michał Pelczarski napisał m.in. o uchybieniach w prowadzeniu rachunkowości, brakach w dokumentacji, nieubezpieczeniu seniorów czy zapłacie podatku od osób fizycznych po terminie.
Umowę powinna wypowiedzieć osoba upoważniona
Renata Kwietniewska uważała jednak, że tryb jej zwolnienia był niezgodny z prawem, dlatego złożyła pozew, w którym domagała się wypłaty odszkodowania i przywrócenia do pracy. Sąd pierwszej instancji oddalił jednak jej powództwo. Była kierowniczka od tego wyroku się odwołała do Sądu Okręgowego w Lublinie.
Wyrok zapadł w ubiegłą środę, 6 grudnia. Sąd drugiej instancji zmienił zaskarżony wyrok, zasądzając od Klubu Senior Plus w Łęcznej na rzecz Renaty Kwietniewskiej kwotę 5052 zł odszkodowania i 180 zł zwrotu kosztów procesu z ustawowymi odsetkami.
- Zakwestionowane przez powódkę [Renatę Kwietniewską] uchwały odwołujące ją ze stanowiska kierownika Klubu Senior Plus w Łęcznej, a następnie pismo podpisane przez wicestarostę Michała Pelczarskiego wskazujące przyczyny, jak to określił, odwołania ze stanowiska w ocenie sądu narusza przepisy prawa o wypowiadaniu [umów o pracę] – wyjaśniła w krótkim uzasadnieniu sędzia Edyta Telenga.
- Nie ma wątpliwości, że powódka pozostawała w stosunku pracy, a więc umowę o pracę winna wypowiedzieć osoba do tego upoważniona. W tym przypadku podjęcie uchwały przez zarząd powiatu w Łęcznej nie jest prawidłowym sposobem rozwiązania tej umowy – dodała.
Z kolei w części roszczenia przywrócenia do pracy powództwo zostało oddalone - sąd uznał, że "nie jest celowe".
Renata Kwietniewska będzie wnioskowała teraz o pisemne uzasadnienie wyroku.
Zapowiada złożenie skargi kasacyjnej do Sądu Najwyższego. - Zależy mi na przywróceniu do pracy i na prawdzie. Nie godzę się na oczernianie mojej osoby – mówi była kierowniczka.
WSA: Uchwały podjęte z naruszeniem prawa
Przypomnijmy, że także Wojewódzki Sąd Administracyjny w Lublinie w kwietniowych wyrokach orzekł, że wspomnianą uchwałę o odwołaniu Kwietniewskiej (jak też jej powołaniu) zarząd powiatu podjął z naruszeniem prawa, bo w samorządzie powołać można jedynie zastępcę wójta, burmistrza czy prezydenta miasta oraz skarbnika gminy, powiatu i województwa.
Wyroki WSA nie są prawomocne, bo zarząd powiatu złożył skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.