Od sześciu dni przewodniczący Związku Zawodowego „Przeróbka” w Lubelskim Węglu Bogdanka, Jarosław Niemiec, prowadzi protest głodowy, domagając się podjęcia rzeczowego dialogu w sprawie przyszłości kopalni oraz zapewnienia miejsc pracy w przypadku zmniejszenia wydobycia. Pomimo wyczerpującej formy protestu, związkowiec zapewnia, że czuje się dobrze i pozostaje w codziennym kontakcie z lekarzem.
– Wszystko jest w porządku. Nawet nie spodziewałem się, że będę się tak dobrze czuł, ale wsparcie jest takie, że można nie jeść miesiąc. Ciągle są u mnie ludzie – powiedział Jarosław Niemiec.
Protest górników zyskał wsparcie transportowców i rolników, którzy przyjechali dzisiaj (21 stycznia) na teren kopalni traktorami. W ramach solidarności z górnikami odbyła się konferencja prasowa z udziałem starosty łęczyńskiego Daniela Słowika, burmistrza Łęcznej Leszka Włodarskiego oraz wszystkich wójtów z powiatu. Samorządowcy jednogłośnie poparli postulaty związkowców, podkreślając, że przyszłość kopalni jest kluczowa dla rozwoju regionu.
Związkowcy: Załoga jest lekceważona
Jarosław Niemiec zaznaczył, że związkowcy od dawna domagają się rozmów na temat transformacji energetycznej. Zarzucają zarządowi Enei, właściciela Bogdanki, brak rzeczywistego dialogu.– Tych rozmów nie ma, a przecież to nie na rozmowach ma się skończyć, tylko na jakimś dużym planie. Taki proces gospodarczy potrzebuje wielkiego planu po to, żeby zabezpieczyć przyszłość, inaczej skończy się to ruiną – podkreślił Niemiec.
Przewodniczący Związku Zawodowego Górników, Jacek Świrszcz, przypomniał o wspólnym apelu samorządowców i związkowców do władz spółki i rządu o podjęcie prac przygotowujących kopalnię do transformacji.
– Do tej pory nie podjęto ani jednego ze zgłoszonych przez nas postulatów. Nasze poważne prośby żądania są ignorowane, a my jako załoga i region lekceważeni. Najważniejszym postulatem jest spotkanie się pięciu kluczowych stron: Ministerstwa Przemysłu, Ministerstwa Klimatu i Środowiska, Ministerstwa Aktywów Państwowych, zarządu spółki LW Bogdanka i nas – związkowców oraz samorządowców – dodał Świrszcz.
"Mamy być zamknięci jako pierwsi"
Jednym z powodów protestu są planowane zmiany w statucie LW Bogdanka, które miały oddać część kompetencji pionom zarządczym spółki Enea. Związkowcy obawiają się, że decyzje dotyczące kopalni będą podejmowane w Poznaniu. Walne zgromadzenie, na którym miały zostać wprowadzone zmiany, zostało jednak odwołane po spotkaniu z parlamentarzystami i rozmowie prezesa Enei z posłem Krzysztofem Bojarskim.– Dziękujemy za tę decyzję władzom Enei. Ufamy, że kopalnia Bogdanka pozostanie kluczowym elementem bezpieczeństwa energetycznego kraju – powiedział starosta Daniel Słowik.
Obawy związkowców dotyczą także planów ograniczenia wydobycia węgla w ramach strategii Enei, która zakłada redukcję do 4,5 mln ton rocznie w 2030 r. i do 2,3 mln ton w 2035 r. Obecnie Bogdanka dostarcza około 7–8 mln ton węgla rocznie. Związkowcy ostrzegają, że taki scenariusz oznacza masowe zwolnienia.
– Ze strategii wynika, że mamy być zamknięci jako pierwsi. To kuriozalne, zwłaszcza że węgiel śląski jest nieustannie dotowany ogromnymi kwotami – zauważył Antoni Pasieczny, wiceprzewodniczący „Solidarności” w LWB.
Związkowcy obawiają się również możliwości pełnego przejęcia Bogdanki przez Eneę i wycofania jej z giełdy, co mogłoby doprowadzić do całkowitej zależności kopalni od właściciela.
Zarząd LWB: Protest jest nielegalny
Jarosław Niemiec prowadzi głodówkę będąc na urlopie i mówi, że jest to „obywatelski protest”, jednak zarząd LW Bogdanka uznaje protest za nielegalny, twierdząc, że został on rozpoczęty zbyt pochopnie, bez wykorzystania innych możliwych form sprzeciwu.Z koeli spółka Enea zapewnia, że prowadzi dialog ze stroną społeczną i jest odpowiedzialnym uczestnkiem transformacji emnergetczynej, którą zamierza przeprowadzić stopniowo, dostosowując zatrudnienie do potrzeb. Właściciel Bogdanki zapewniają też wsparcie regionów powęglowych.
Samorządowcy zapewniają, że będą kontynuować rozmowy w obronie kopalni. Najbliższe spotkanie odbędzie się w Kozienicach, gdzie dojdzie do konsultacji ze związkowcami z elektrowni w Kozienicach i Połańcu.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.