To miały być zwykłe odwiedziny. Jednak w czasie pobytu w Łęcznej kobieta śledziła coraz to bardziej niepokojące doniesienia o rozmieszczeniu rosyjskich wojsk tuż pod ukraińską granicą.
Tutaj dowiedziała się też o napaści na jej ojczyznę. Wojna całkowicie zmieniła plany pani Oksany. Pozostanie dłużej w Polsce, co oznacza m.in. rozłąkę z mężem, który został w Charkowie.
Oksanę Huzovatą spotkaliśmy przypadkiem w centrum Łęcznej w piątek, 25 lutego, kiedy trwał ostrzał rakietowy Charkowa. Tego samego dnia władze Ukrainy wydały zakaz opuszczania kraju przez mężczyzn w wieku 18-60 lat.
Tuż przed naszym spotkaniem pani Oksana rozmawiała telefonicznie z mężem, który informował ją, że od dłuższego czasu szuka w swojej okolicy jakiegokolwiek sklepu, gdzie mógłby kupić zapasy żywności.
Pani Oksana szła ze swoim wychowanym w Łęcznej siostrzeńcem, który przetłumaczył naszą rozmowę. Ukrainka opowiedziała nam o sytuacji w jej mieście.
Oksana Huzovata z Charkowa: WOLAŁABYM WRÓCIĆ DO KRAJU
Na Ukrainie został mój mąż, który musi uciekać z miasta, bo są już trupy na ulicach. Nie tylko żołnierzy, bo zabijają także cywili. Mieszkańcy miasta są przerażeni, chowają się w piwnicach i schronach. Wojska rosyjskie niszczą też architekturę miejską. Rosjanie chcą nas zastraszyć, puszczają nawet atrapy rakiet, żeby ludzie panikowali i uciekali. Za każdym razem, kiedy leci rakieta, w całym mieście wyją syreny. Część z nich jest zbijana przez system antyrakietowy, który mamy w Charkowie. Wiele sklepów jest pozamykanych, więc jest problem nawet z zakupem jedzenia. Stacje paliw obsługują tylko wojsko. Ludzie boją się, że nocą dojdzie do kradzieży w sklepach i aptekach. Mąż cieszy się, że jestem tutaj, a ja nie bardzo. Wolałabym wrócić do swojego kraju i pomagać jako wolontariuszka, ale muszę zostać ze względu na córeczkę
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.