Rywalizację rozpoczął od wicemistrzostwa Polski w formule light-contact podczas zawodów w Będzinie. Choć walczył jak równy z równym, nieco zabrakło do złota – ale, jak mówią trenerzy, potencjał był ogromny i złoty medal był na wyciągnięcie ręki.
Nie trzeba było jednak długo czekać, by Igor pokazał pełnię swoich możliwości. W Koninie sięgnął po mistrzostwo Polski w formule kick-light, a kilka tygodni później, podczas zmagań w Bałtowie, znów stanął na najwyższym stopniu podium – tym razem w pointfightingu, gdzie wszystkie swoje walki wygrał przed czasem, osiągając łączny wynik 34:4!
Co więcej, aż 46% wszystkich jego pojedynków na krajowych mistrzostwach zakończyło się przed czasem – to statystyka, która imponuje nawet wśród najbardziej doświadczonych zawodników.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.