Uściług leży tuż przy przejściu granicznym w Zosinie. Ma 2,1 tys. mieszkańców. Jest miastem partnerskim Ludwina w powiecie łęczyńskim.
Wójt Ludwina, Andrzej Chabros, razem z druhem OSP Zezulin Tomaszem Stachurą, zawieźli w niedzielę, 27 lutego, do Uściługa dużą ilość środków pierwszej pomocy, o które prosił mer miasta Wiktor Poliszczuk.
– W naszym partnerskim mieście nie ma walk, ale tamtejszy szpital przyjmuje już rannych w starciach wojennych. Mieszkańcy boją się ataku dywersantów, a także uderzenia od strony Białorusi – mówi wójt Chabros.
Z tego powodu w Uściługu działa obrona cywilna, a pełniącym obowiązki jej komendanta jest mer Poliszczuk.
CZYTAJ TAKŻE: Rozpoczynają się zapisy do przedszkoli w Łęcznej
Potrzebują broni
– Przez miasto przebiega szlak kolejowy. Obrona cywilna pilnuje wiaduktu kolejowego, by nie wysadzili go dywersanci. Przeganiają też niezidentyfikowane osoby, które pojawiają się w mieście i nagrywają miasto z góry dronami – relacjonuje wójt.
Paczki przywiezione z Ludwina odebrało wraz z merem czterech mężczyzn z obrony cywilnej zawiązanej w związku z rosyjską agresją na Ukrainę. Dwóch z nich miało karabiny.
– Widać wielkiego ducha walki. Ludzie są bardzo zaangażowani w obronę swojego kraju. Uskarżają się jednak na braki w uzbrojeniu. Potrzebują broni, hełmów, gogli, rękawic – wylicza Chabros.
Miasto nadal potrzebuje sprzętu. Mer poprosił wójta o agregaty prądotwórcze, gogle i rękawice ochronne. Gdy rozmawialiśmy w poniedziałek, 28 lutego, Chabros zapowiadał, że gmina przygotuje również te rzeczy.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.