Miniony tydzień w kopalni Bogdanka upływa pod znakiem masówek, które przyciągnęły wysoką frekwencję.
Masówki odbyły się w związku z trudną sytuacją na rynku węgla, w czasie, gdy rozmowy o podwyżkach utknęły w martwym punkcie, a rząd szykuje nowe normy węgla spalanego w piecach domowych, które wyeliminują z rynku rocznie 200 tysięcy ton węgla z Bogdanki m. in. z powodu dużego poziomu zasiarczenia.
Ostatni czas był dla związkowców bardzo pracowity. Spotykali się nie tylko z władzami Lubelskiego Węgla Bogdanka, ale też z lubelskimi posłami koalicji rządzącej i przedstawicielami zarządu spółki Enea, która jest większościowym akcjonariuszem LWB.
A dziś odbyło się spotkanie z zarządem LWB, lokalnymi samorządowcami i posłem z Łęcznej Krzysztofem Bojarskim (Koalicja Obywatelska).
Efektem spotkania jest podpisanie „Wspólnej deklaracji przedstawicieli samorządów powiatu Łęczyńskiego i związków zawodowych Lubelskiego Węgla,,Bogdanka" S.A. w sprawie zabezpieczenia funkcjonowania LW Bogdanka, kondycji gospodarczej regionu i zabezpieczenia miejsc pracy społeczności lokalnej”.
Jest do apel do rządu o „zrewidowanie szkodliwej społecznie polityki Zielonego Ładu”, m. in. zakończenie importu węgla, przeciwstawienie się nakładaniu restrykcyjnych norm na węgiel, zablokowanie opłat emisyjnych czy wybór węgla jako paliwa przejściowego w polityce energetycznej kraju w perspektywie do 2049 r.
Deklaracje podpisali przedstawiciele wszystkich związków zawodowych w LWB (Związek Zawodowy Górników, ZZ Kadra, ZZ Przeróbka i NSZZ Solidarność), a także starosta łęczyński Daniel Słowik, burmistrz Łęcznej Leszek Włodarski, wójt gminy Milejów Tomas Suryś, wójt gminy Ludwin Andrzej Chabros, przewodniczący Rady Miejskiej w Łęcznej Krzysztof Matczuk.
Tuż przed dzisiejszym spotkaniem przedstawiciele wszystkich czterech organizacji pracowniczych działających w LWB opublikowali komunikat do załogi, zaczynając od tego, że za Zielony Ład zapłaci także Bogdanka.
- Już widać, że zapowiedzi o działalności do 2049 roku są nierealne w świetle tego, co obserwujemy w polskiej energetyce. Widać, że stawia się na dotowane źródła OZE oraz tańszy węgiel z importu, który nie jest obciążony żadnymi podatkami czy tez obostrzeniami. Nikt nie bierze pod uwagę, że wcale to nie musi być opłacalne w skali kosztów, jakie ponosi i jeszcze poniesie nasz kraj, w tym pracownicy oraz końcowi odbiorcy energii. Liczy się doraźny rachunek ekonomiczny i bezwzględne wypełnianie coraz to bardziej restrykcyjnych norm unijnych – piszą związkowcy.
- Po rozmowach w zarządzie Enea, jasno nam zakomunikowano, że mamy przed sobą 10, może 15 lat i koniec wydobycia w LW Bogdanka S.A. - dodają.
Dalej przypominają, że są problemy ze zbytem węgla i ich zdaniem poważnie zagrożony jest plan produkcji, co może mieć wpływ na wynik ekonomiczny, stabilność miejsc pracy i warunków płacy załogi.
Związkowcy zwracają również uwagę, że negocjacje płacowe trwają już od 7 grudnia 2023 roku. - Z centrali Enea słyszymy, że nie chcą tam słyszeć o żadnych podwyżkach w całej grupie kapitałowej. Jako najlepsza kopalnia w Polsce, takie trudności mieliśmy rzadko i wyłącznie w sytuacjach kryzysowych. Związki zawodowe nie zrezygnują ze swoich żądań. Nie chcemy płacić za nie nasze złe decyzje i nie naszą antyspołeczną politykę – piszą.
Dalej związkowcy dodają, że w ich ocenie dekarbonizacja Polski „zmierza do energetycznego uzależnienia naszego kraju w ramach Unii Europejskiej od innych źródeł energii, których nie posiadamy”.
- W tej sytuacji oświadczamy, że nigdy nie zgodzimy się na likwidację ani jednego stanowiska pracy górniczej, po to żeby importować ,,tańszy" węgiel, dlatego tańszy, że wydobywa go się w warunkach bezpieczeństwa i na zasadach zatrudnienia urągających ludzkiej godności. Nikomu nie przeszkadza też, że wydobywają go tam dewastując środowiska lokalne, co u nas jest nie do pomyślenia. Transformacja energetyczna jest jedynie przykrywką dla importu pozornie taniej energii – kończą związkowcy.
I apelują do załogi o wsparcie wszelkich zdecydowanych działań na rzecz obrony miejsc i warunków pracy. Proszą też o wsparcie samorządowców, bo kopalnia jest centrum gospodarczym, przemysłowym i społecznym. Parlamentarzystów Lubelszczyzny wzywają do podjęcia prac nad umową społeczną dla LWB i regionu.
W poniedziałek spotkanie związkowców z LWB z minister przemysłu Marzeną Czarnecką.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.