Kapele wykonały m. in. piosenki grane w przedwojennej Warszawie, Lwowie i innych miastach, a także przeboje lat 60-tych i kompozycje własne.
Impreza odbyła się na targowisku miejskim przy ul. Braci Wójcickich – to miejsce nie jest przypadkowe. - Pamiętamy o ostatnim szopkarzu Łęcznej Bronisławie Muszyńskim, który przed wojną grywał na łęczyńskich jarmarkach. Folklor miejski był nieodzownym elementem targów w naszym mieście – opowiada Eugeniusz Misiewicz, dyrektor Centrum Kultury w Łęcznej.
Pierwszy festiwal odbył się w 1998 roku temu z inicjatywy członków Górniczej Kapeli Podwórkowej „Karbon”, a szczególnie ówczesnego kierownika zespołu Adama Świecy. – Czas leci i mamy już siedemnasty festiwal w Łęcznej. W tym roku do naszego miasta przyjeżdża rekordowa liczba kapel. Piętnaście zespołów z każdego zakątku kraju, szanowanych i znanych w całej Polsce – dodaje Misiewicz.
W sobotę trwały przesłuchania czternastu kapel, które wzięły udział w konkursie. Po raz pierwszy w historii festiwalu pierwszą nagrodę w wyskokości 3,5 tysiąca złotych zdobyła kapela podwórkowa Cianto z Rzeszowa za ciekawy i efektowny program przedstawiony łęczyńskiej publiczności.
Drugą nagrodę otrzymali debiutanci, kapela Szczuny z Sulęcinka, a dwie trzecie nagrody przyznano równorzędnie Szczebrzeskiej Kapeli Podwórkowej i Śląskim Bajerom z Ornontowic.
Na końcu łęcznianie bawli się przy muzyce granej przez wielokrotnego laureata łęczyńskiego festiwalu Przeworskiej Kapeli Podwórkowej BEKA.
Zapraszamy do obejrzenia wideoreportażu z XVII Festiwalu Kapel Ulicznych i Podwórkowych w Łęcznej: