W niedzielny wieczór z hali przy ulicy Jaśminowej wydobywały się co chwila salwy śmiechu, kiedy oglądaliśmy przygody Mietka Paciaciaka (Roman Żurek) i jego żony Luśki (Michał Gawliński), którzy przypadkowo dołączyli do pielgrzymki do miejsc śmiesznych. W rolę przewodnika wcielił się Radek Bielecki. Była to gratka dla miłośników kabaretów, bo tych skeczów nie mogliśmy dotąd zobaczyć w telewizji czy Internecie.
Apropos miejsc śmiesznych. Jakie najśmieszniejsze miejsca widział odwtórca roli pani Paciaciakowej? - Latryny wojskowe, to jest bardzo śmieszne miejsce, bo właściwie tak śmieszne, że aż smutne i jeszcze hotel czterogwiazdkowy w Lutyni koło Wrocławia - odpowiedział nam Michał Gawliński z kabaretu Neo-Nówka. Dlaczego? - Bo nie ma go tam...
Z czym kojarzy mu się Lubelszczyzna? Co mówi o górnikach? Dlaczego kabaret Neo-Nówka lubi improwizować? - tego wszystkiego dowiesz się oglądając wywiad z Michałem Gawlińskim.