O Papuszy zrobiło się głośno w ubiegłym roku, kiedy stała się tytułową bohaterką nie tylko filmu Joanny Kos-Krauze i Krzysztofa Krauzego, ale także książki Angeliki Kuźniak. Czym różnią się te utwory? - W filmie historia bohaterki stała się pretekstem do ogólnych rozważań o Cyganach. Ja chciałam być bliżej Papuszy, oddałam jej głos – mówiła Angelika Kuźniak w Łęcznej.
Papusza to jedna z niewielu kobiet romskich, które samodzielnie nauczyły się pisać i czytać. Tworzyła wiersze w języku romskim, którymi zachwycił się Julian Tuwim. To on doprowadził do publikacji utworów Cyganki przetłumaczonych na polski.
Papusza była postacią kontrowersyjną. Wśród Romów spotykała się z niechęcią między innymi przez to, że jej postawa odstępowała od tradycyjnej roli kobiety. - Ta książka kosztowała mnie wiele emocji. Żeby ją napisać, musiałam przede wszystkim porozmawiać ze sobą – opowiadała autorka „Papuszy”.
Pisarka zdradziła co nieco na temat swojego procesu twórczego. - Zawsze kilkakrotnie czytam na głos to, co napiszę i dlatego potrafię zapamiętać, że na przykład na stronie 147 jest zdanie, które trzeba przenieść na stronę trzecią. Przez to redakcja moich książek trochę trwa. „Papuszę” pisałam dwa lata – mówiła Angelika Kuźniak.
Spotkanie z nią odbyło się w Miejsko-Gminnej Bibliotece Publicznej im. Zbigniewa Herberta.