reklama
Przesuń w lewo lub prawo aby zobaczyć kolejne
Zbysław Macera z Parczewa: - Skończyli rolnicy żniwa i wzięli się za gromadzenie opału. Tu 1300 zł groszek kosztuje, a u nas na składzie 3000 zł. Dlatego stoję tu już tydzień. Ciężko było, chodziliśmy się załatwiać w kukurydzę, ale teraz jak już przyjechała telewizja, to nawieźli toi-toiów. Wczoraj nawet nam wodę roznosili. Jak to już nagłośnili, to ma być dopiero koniec tych kolejek. To już ostatnie dni. Za mną stoi ten samochód z "iksem". Postawiała go ochrona i oznacza koniec kolejki, za którym nie można się ustawiać
reklama
reklama