A-klasa na półmetku. Jak poszło "naszym"?

To już kolejny sezon, kiedy cały tercet: Błękit Cyców, Ludwiniak Ludwin i Wiara Łęczna rywalizuje w rozgrywkach lubelskiej klasy "A" gr. III. Ligi o tyle dziwnej, że przed sezonem ciężko było usłyszeć o zakusach którejkolwiek z ekip na opuszczenie tego poziomu rozgrywkowego i awans ligę wyżej. O ile w ubiegłych latach tych faworytów było co najmniej kilku, tak w obecnej kampanii próżno było słyszeć, by ktokolwiek mocno zbroił się po awans. 

Tę sytuację wykorzystała Wiara Łęczna, która po solidnych wzmocnieniach miała prawo liczyć na włączenie się do walki o awans. Podobnie jak ekipa Tajfuna Ostrów Lubelski, która także zasiliła swoje szeregi graczami doświadczonymi w wyższych ligach, jednak zarówno jedni, jak i drudzy, mieli serię słabszych meczów, która mocno utrudniła walkę o pierwszą lokatę w ligowej tabeli. 

Takiej serii uniknął Avenir Jabłonna. Grająca na bardzo specyficznym boisku ekipa z powiatu lubelskiego w trzynastu meczach przegrała zaledwie dwukrotnie, w tym u siebie z Wiarą i mocno sensacyjnie na wyjeździe z broniącym się przed spadkiem GKS-em Niedźwiada. Pomimo tych dwóch potknięć piastują oni fotel lidera z zapasem sześciu "oczek" nad KKS-em, siedmiu nad Tajfunem i dziewięciu nad Błękitem, co przy relatywnie krótkiej rundzie wiosennej może się okazać ogromną zaliczką. Chociażby Wierze nie wystarczy tylko pokonać lidera, ale musi ona także liczyć na jego potknięcia. 

Sporym problemem dla cycowian okazać się może derbowa porażka w zaległym meczu z Ludwiniakiem. W tym pojedynku próżno było upatrywać faworyta w kimś innym niż "błękitno-białych", a jednak Ludwiniak w dwóch ostatnich meczach pokonał obu derbowych rywali i z dorobkiem dziewiętnastu punktów znacznie poprawił swoją sytuację w ligowej tabeli. 

W Jabłonnej, pomimo sporej przewagi, nie mogą nadal spokojnie zimować. Za ich plecami będzie czyhało trzech niezwykle groźnych i niewygodnych rywali, którzy spokojnie w kilka kolejek mogą nadrobić stratę.