Przypomnijmy, że w lipcu 2016 roku na zawodach w Las Vegas zawodniczka Górnika Łęczna została wicemistrzynią świata w amatorskim MMA. Jednak teraz ten tytuł został jej odebrany. Federacja International Mixed Martial Arts Federation poinformowała, że w próbkach Aleksandry Roli, pobranych na zeszłorocznych mistrzostwach, wykryto niedozwolone substancje.
Substancje te znajdowały się w leku na nadciśnienie o nazwie Spironol. Wzmagają one wydalanie moczu, co według komisji antydopingowych nienaturalnie odwadnia organizm. Lek ten został oficjalnie wpisany podczas turnieju w kartę badań antydopingowych jako przepisany przez lekarza.
Mimo wyjaśnień zawodniczki z Łęcznej, została ona zawieszona przez IMMAF na dwa lata, a okres jej karencji upłynie 9 lipca 2018 roku.
W związku z decyzją IMMAF Aleksandra Rola napisała na Facebooku: „Substancja wykryta w moim organizmie to lek o nazwie Spironol (żaden sterdyd!), który zażywałam z przepisu lekarza. Został on wpisany podczas zawodów w oficjalną kartę badań. Niestety z powodu regulacji prawnych, dokumentacja lekarska nie mogła zostać uwzględniona przez Immaf.
W związku z tym jedyną drogą wyjaśnienia tej sprawy jest odwołanie do Arbitrażowego Sądu Sportowego w Lozzanie w Szwajcarii.
Skorzystałam z przyznanego mi prawa do odwołania i w tej chwili czekam na dalszy rozwój wydarzeń.
Decyzję Immaf przyjmuję z pełną pokorą i odpowiedzialnością. Na dzień dzisiejszy pozostaje mi jedynie przeprosić za zaistniałą sytuację.”
fot. Mateusz Golis