reklama
reklama

Ależ emocje w Pucharze Polski. Karne w meczu Górnika Łęczna z Puszczą Niepołomice

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Górnik Łęczna/Archiwum

Ależ emocje w Pucharze Polski. Karne w meczu Górnika Łęczna z Puszczą Niepołomice - Zdjęcie główne

Łęcznianie stoczyli w środę zacięty bój z ekstraklasowiczem. Do sukcesu zabrakło niewiele | foto Górnik Łęczna/Archiwum

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportLos skojarzył zielono-czarnych w pierwszej rundzie Pucharu Polski z Puszczą Niepołomice, czyli zespołem, który na co dzień rywalizuje w PKO BP Ekstraklasie. W środowym meczu w Łęcznej emocji nie brakowało.
reklama

W pierwszej rundzie Pucharu Polski do rywalizacji stanęło dziesięciu zwycięzców rundy wstępnej, 16. zwycięzców Pucharu Polski na szczeblu regionalnym, 18 zespołów ekstraklasy z sezonu 2023/24 i 16 zespołów 1. ligi z sezonu 2023/24. Jagiellonia Białystok, Śląsk Wrocław, Legia Warszawa i Wisła Kraków mają wolny los i do gry przystąpią od kolejnej fazy rozgrywek. 

W losowaniu pierwszoligowy Górnik trafił na Puszczę Niepołomice. Występująca w PKO BP Ekstraklasie ekipa z województwa małopolskiego zajmuje obecnie 14. miejsce w tabeli swojej ligi, po dziewięciu meczach mając osiem punktów. Do gry z drużyną prowadzoną przez trenera Tomasza Tułacza łęcznianie przystępowali po ligowym remisie z Kotwicą w Kołobrzegu, wcześniej przegrali dwa mecze z rzędu. 

reklama

Po pierwszej połowie środowego spotkania rozgrywanego w Łęcznej, Górnik prowadził z Puszczą 1:0 po bramce Bekzoda Ahmedova. 24-letni Uzbek strzelił tym samym swojego debiutanckiego gola w zielono-czarnych.

Goście wyrównali w drugiej połowie za sprawą trafienia Michálisa Kossídisa, który na listę strzelców wpisał się w 74. minucie. 

W regulaminowym czasie gry rozstrzygnięcia nie było, remis utrzymał się także w dogrywce. Potrzebny był więc konkurs rzutów karnych. Z początku piłkarze obu zespołów wykonywali jedenastki perfekcyjnie. Skutecznie w ekipie Górnika uderzali Hubert Turski, Jonathan de Amo, Kamil Orlik, Dominykas Barauskas i Damian Warchoł. Tak samo jednak strzelali goście, więc było 5:5. 

reklama

Od tego momentu każde nie dość precyzyjne uderzenie mogło kosztować porażkę. Wśród "Górników" presję wytrzymali David Ogaga, Ahmedov, Filip Szabaciuk, i Marko Roginić. Piłkarze Puszczy też się nie mylili - w tamtym momencie wynik w konkursie karnych to 9:9. Wtedy przyszła seria zepsutych jedenastek, w ekipie Górnika nie trafili Solo Traoré i bramkarz Branislav Pindroch, ale rywale także nie byli skuteczni.

Zadecydowały strzały tych, którzy konkurs jedenastek rozpoczynali. Artur Crăciun trafił dla Puszczy, a - niestety dla zielono-czarnych - pomylił się Turski. 

W efekcie to Puszcza wygrała 10:9 w konkursie rzutów karnych i awansowała do 1/16 finału Pucharu Polski. 

reklama

Górnikowi pozostaje walka w Betclic 1. Lidze. Łęcznianie w najbliższej kolejce zagrają u siebie z Wartą Poznań. Ten mecz już w sobotę, 28 września, o godz. 19.35. 

Górnik Łęczna - Puszcza Niepołomice 1:1 (1:0) k. 9:10
Bramki: Ahmedov 33' - Kossídis 74'.
Górnik: Pindroch - Zbozień (10' de Amo), Szabaciuk, Barauskas, Ogaga - Roginić, Deja (106' Orlik), Spáčil (66' Warchoł), Żyra (84' Traoré), Ahmedov - Banaszak (66' Turski).
Puszcza: Perchel - Sołowiej (85' Mroziński), Crăciun, Jakuba, Hajda (114' Revenco) - Stępień (46' Jin-hyun), Walski (46' Kossídis), Serafin, Tomalski, Abramowicz - Okoniewski (60' Sipľak).
Żółte kartki: Deja, de Amo - Hajda, Okoniewski, Serafin, Sipľak.
Sędziował: Grzegorz Kawałko (Olsztyn).
Widzów: 1418.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama