W niedzielne popołudnie LUK walczył o przedłużenie dobrej serii dwóch wygranych z rzędu. Podopieczni Massimo Bottiego rozpoczęli ją od pewnego ogrania ZAKSY Kędzierzyn-Koźle 3:0, a przed jedenastoma dniami wygrali 3:1 ze Stalą Nysa. Z kolei goście z Olsztyna poprzednie dwa mecze przegrali - najpierw 0:3 z Barkomem Lwów, a następnie 2:3 z Curpum Lubin. Wcale nie oznaczało to jednak, że żółto-czarni mogli liczyć na łatwą przeprawę, bo ostatni mecz w Olsztynie wygrali dopiero w piątym secie po remontadzie od stanu 0:2.
CZYTAJ TAKŻE: MKS FunFloor Lublin odegrał się za dotkliwą porażkę. Pokaz siły przed własną publicznością
W spotkanie znacznie lepiej weszli przyjezdni, którzy wyszli najpierw na czteropunktowe prowadzenie, a następnie konsekwentnie je zwiększali. W decydujący fragment seta weszli nawet przy stanie 17:8 i nie pozwalali na wiele bezradnemu LUK-owi. U lubelskich siatkarzy szwankowało przede wszystkim przyjęcie, a goście byli pewni w ataku i nie dali się już dogonić. Finalnie pierwszą odsłonę wygrali 25:15. Początek drugiego seta był bardziej wyrównany, ale to AZS od stanu 5:5 zaczął zyskiwać prowadzenie. To w ekspresowym tempie urosło aż do 15:8 i goście znów wchodzili w ważny etap partii przy bezpiecznym wyniku. Drużyna trenera Bottiego próbowała jeszcze gonić, ale tym razem przegrała 17:25, a w meczu było 0:2.
CZYTAJ TAKŻE: Pech Zmarzlika i Lindgrena w Częstochowie. Tak jeździli zawodnicy Orlen Oil Motoru Lublin
Po długiej przerwie sytuacja na boisku uległa zmianie i wreszcie to LUK przejął inicjatywę. Rywale nie pozostawali jednak bierni i żółto-czarni dopiero od stanu 10:10 zaczęli im odjeżdżać. Późniejsze cztery kolejne punkty do prowadzenia 17:12 dało lublinianom duży spokój i pozwoliło wejść w końcówkę seta w uprzywilejowanej sytuacji. Goście powalczyli jeszcze w końcówce, ale LUK wygrał partię 25:23. Czwarta odsłona zaczęła się od prowadzenia 5:0 na korzyść gospodarzy. Można było odnieść wrażenie, że lublinianom wychodzi niemal wszystko, a goście są zmuszeni do biernego przyglądania się i sporadycznego punktowania. W kluczowym momencie LKPS prowadził już 17:8, a w samej końcówce jeszcze podkręcił tempo i wygrał 25:14, a w meczu było 2:2.
Już dziesiąty raz w tym sezonie LUK musiał walczyć w tie-breaku. Decydujący set zaczął się od prowadzenia lublinian 3:1, ale niedługo później było już 5:5. Na szczęście niesieni głośnym dopingiem gospodarze zdołali odskoczyć na kolejne cztery "oczka" i byli coraz bliżej triumfu. Goście jeszcze kilkukrotnie niwelowali straty do dwóch punktów, a w samej końcówce zdołali doprowadzić do remisu 14:14. Olsztynianie zepsuli jednak kolejną zagrywkę, a następnie LUK wyratował niemal przegraną akcję i wygrał 16:14, a w całym meczu 3:2.
Dzięki wygranej lubelscy siatkarze znów awansowali na piąte miejsce w lidze i zapewnili sobie pierwszy w historii awans do fazy play-off rozgrywek PlusLigi. Kolejny mecz Bogdanka LUK Lublin rozegra w sobotę 30 marca o godzinie 20:30. Rywalami lubelskich siatkarzy na wyjeździe będą zawodnicy Norwida Częstochowa.
Bogdanka LUK Lublin - Indykpol AZS Olsztyn 3:2 (15:25, 17:25, 25:23, 25:14, 16:14)
Lublin: Nowakowski, Malinowski, Kania, Komenda, Ferreira, Brand, Thales (libero) oraz Schulz, Wachnik
Olsztyn: Souza, Karlitzek, Jakubiszak, Sapiński, Szymendra, Tuaniga, Hawryluk (libero) oraz Jankiewicz, Armoa,
Sędziowali: Damian Lic, Mariusz Gadzina
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.