Po serii pięciu kolejnych zwycięstw, podczas której przegrali tylko jednego seta, siatkarze z Lublina pojechali do Nysy na mecz z miejscową Stalą. Oczywiście byli faworytami, ale raczej nikt nie spodziewał się, że wygrają tak przekonująco. Zwłaszcza że Stal u siebie jest groźnym przeciwnikiem.
CZYTAJ TAKŻE: Arena Lublin zmieniła nazwę
Pierwszy set pokazał jednak, że lublinianie nikogo się nie boją i nie powinni. Pomimo dość równego początku, w dalszej części tak zdominowali rywali, że pozwolili im na zdobycie tylko dziesięciu punktów. To zwiastowało, że WIlfredo Leon i spółka są tego dnia szczególnie mocni. Miejscowi w drugim secie próbowali się odgryźć i zagrali już znacznie lepiej, a na samym początku nawet prowadzili 8:5. LUK zdobył jednak pięć kolejnych punktów i przejął prowadzenie, a po kilku kolejnych remisach goście nie zostawili wątpliwości i odskoczyli, by finalnie wygrać 25:20.
Trzecia partia okazała się ostatnią, a lublinianie prowadzili w niej nieprzerwanie od stanu 1:1. Tym razem nie dominowali tak, jak w pierwszej odsłonie, ale bez najmniejszych problemów trzymali Stal w dystansie i doprowadzili mecz do końca. Wygrali 25:17, a w meczu 3:0, co oczywiście zapewniło trzy punkty do ligowej tabeli. W niej lublinianie są na czwartym miejscu z dorobkiem 57 punktów. Przynajmniej tak pozostanie do meczu ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. Kolejny mecz Bogdanka LUK Lublin rozegra już 8 marca o 20:30, a będzie to domowa rywalizacja z AZS-em Olsztyn.
PSG Stal Nysa - Bogdanka LUK Lublin 0:3 (10:25, 20:25, 17:25)
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.