Górnik Łęczna przegrał z Miedzią Legnica. O porażce zielono-czarnych zadecydowała jedna bramka

Nie mieli zbyt dużo odpoczynku po piątkowej delegacji do Łodzi na mecz z Widzewem (0:0) piłkarze Górnika, którzy we wtorek, 27 kwietnia pojechali na kolejny trudny teren - do Legnicy. Miejscowa Miedź chciała przełamać passę pięciu kolejnych meczów bez wygranej w Fortuna 1. Lidze, zielono-czarni także liczyli na przełamanie serii trzech remisów z rzędu.

Goście po raz pierwszy w tym spotkaniu zagrozili bramce rywali w 17. minucie, gdy z dystansu uderzał Bartłomiej Kalinkowski, lecz z jego strzałem poradził sobie golkiper Miedzi. Kilka minut później ponownie groźnie strzelał Kalinkowski. Znowu z uderzeniem poradził sobie Paweł Lenarcik, ale tym razem dobijał inny z łęcznian, który trafił w słupek. W 38. minucie bramkarz legniczan znowu ich ratował, tym razem po strzale głową Kamila Pajnowskiego.

Po przerwie długo nie działo się nic ciekawe. Aż do 76. minuty, gdy Michał Bednarski strzelił gola dla Miedzi, dobijając uderzenie jednego z kolegów z drużyny. Za chwilę trener Kamil Kiereś wprowadził na boisko trzech nowych graczy: Serhija Krykuna, Karola Struskiego i Przemysława Banaszaka. Zmiany nie przyniosły jednak zamierzonego efektu - "Górnicy" nie byli w stanie zagrozić bramce Miedzi. Gospodarze zgarnęli komplet punktów.

Po wtorkowej porażce Górnik ma na koncie 27 meczów, w których zdobył 47 punktów. W następnej ligowej potyczce łęcznianie podejmą na własnym terenie lidera tabeli - Bruk-Bet Termalicę Nieciecza. Mecz w niedzielę, 2 maja, o godz. 12.40.

Miedź Legnica - Górnik Łęczna 1:0 (0:0)
Bramka: Bednarski 76'.
Miedź: Lenarcik – Pleśnierowicz (7' Azikiewicz), Biernat, Matuszek, Garuch, Pinillos, Kaczmarek (65' Śliwa), Tront, Roman, Bednarski, Lehaire (65' Drzazga).
Górnik: Gostomski – Orłowski, Baranowski, Pajnowski, Leandro, Stromecki, Cierpka, Kukułowicz (78' Struski), Kalinkowski (66' Wojciechowski), Mak (78' Krykun), Śpiączka (78' Banaszak).
Żółte kartki: Cierpka.
Sędziował: Wojciech Krztoń (Olsztyn).