Od pierwszych minut kibice na stadionie w Łęcznej obserowali dość szybkie tempo gry obu druźyn nastawionych na atak i zdobycie pierwszego gola. Jednak mimo kilku sytuacji i stałych fragmentów gry w pierwszym kwadransie żadnej z drużyn nie udało się otworzyć wyniku. Piłkarze grali agresywnie, sędzia kilka razy gwizdał faul.
Zielono-czarni mieli jednak problem z wyprowadzeniem akcji, podania były niedokładne, a strzały niecelne. W 26 minucie płaskim strzałem z dystansu próbował zaskoczyć bramkarza Tomasz Nowak, ale uderzył obok słupka. Z kolei Jakub Świerczok strzelił wysoko nad poprzeczką.
Pierwszą bramkę w 37 minucie zdobył Krzysztof Piątek. Najpierw po długim rogu uderzył Filip Starzyński, a nasz bramkarz Dziugas Bartkus wybił piłkę wprost pod nogi Piątka, który wpakował ją do bramki.
Chwilę później bliski wyrónania był Świerczok po tym jak dostał dośrodkowanie na głowę od Krzysztofa Danielewicza, ale minimalnie się pomylił. Niedługo po przerwie goście podwyższyli prowadzenie. W 50 minucie Piątek zagrał do Jarosława Kubickiego, który uciekł obrońcy i strzelił między nogami Bartkusa, zdobywając drugiego gola dla Zagłębia.
Po tym ciosie Górnicy atakowali, ale byli blokowani przez obrońców.
W 66 minucie Świerczok uderzył z bliska główką, ale nad poprzeczką. Zupełnie niecelnie strzelał teź Łukasz Tymiński.
Na kilka minut przed końcem piłkępod nogi dostał ustawiony tuź przed bramką Grzegorz Piesio, jednak trafił w obrońcę. Goście się cofnęli i skutecznie obronili wynik 0:2.
Górnik Łęczna: Dziugas Bartkus- Łukasz Mierzejewski, Tomislav Boźić, Radosław Pruchnik, Leandro, Krzystof Danielewicz, Łukasz Bogusławski, Grzegorz Bonin, Tomasz Nowak, Grzegorz Piesio, Jakub Świerczok.
Zagłębie Lubin: Martin Polacek - Dorde Cotra, Maciej Dąbrowski, Lubomir Guldan, Aleksandar Todorovski, Łkasz Piątek, JarosłKubicki, Filip Starzyński, Łukasz Janoszka, Krzysztof Piątek, Arkadiusz Woźak.