Już w ósmej minucie sędzia ukarał żółta kartką Tomasza Nowaka za faul taktyczny.
Ładna kontra udała się Górnikom w jedenastej minucie meczu, po dośrodkowaniu Mierzejewski w środku pola karnego minął się z piłką, a zamykający akcje z prawej strony Grzegorz Bonin trafił w boczną siatkę. Dwie minuty później główkuje Cernych, ale piłka leci obok słupka.
W 18 minucie groźną sytuację wypracowali Lechici, na bramkę Górnika z ostrego kąta strzelał Kasper Hamalainen, ale dobrą interwencją popisał się Sergiusz Prusak.
Gospodarze rozgrywają z pierwszej piłki przy polu karnym łęcznian, szukają okazji do strzałów. Uderzenia sa jednak zbyt słabe, żeby zaskoczyć Sergiusza Prusaka.
W 36 minucie nasz golkiper wypiąstkował piłkę, która była już prawie na głowie Hamalainena stojącego przy pustej bramce.
Po dwójkowej akcji z Mierzejewskim, Bonin oddał pierwszy celny strzał Górnika, który padł dopiero minutę przed zakończeniem pierwszej połowy.
W 54 minucie bramkarz Lecha z dużym trudem obronił strzał Burkhardta, który mocnym wolejem uderzał z 25 metrów. Jednak późniejsze strzaly łęcznian nie mogły zaskoczyć Gostomskiego.
Kwadrans później zakotłowalo sie w polu karnym łęcznian, w ostatniej chwili strzał Trałki zablokował Bielak. Później mocno uderzał Lovrencsics, na szczęście dla Górnika minimalnie się mylił.
W 77 minucie Górnicy byli blisko strzelenia bramki, kiedy Szałachowski podał do Cernycha, a ten próbował przerzucić piłkę nad wysuniętym bramkarzem, który jednak uratował swoją drużynę przed stratą gola.
Niestety, w 81 minucie, Muhamed Keita kapitalnym strzałem z około 30 metrów pokonał Sergiusza Prusaka. Piłka trafiła prosto w okienko.
W 89 minucie nie udało się Górnikowi wykorzystać rzutu wolnego. Tomasz Nowak zdecydował się na strzał z 30 metrów, ale trafił prosto w ręce Gostomskiego.
Składy:
Górnik: Prusak, Mraz, Nowak, Cernych, Bonin, Bożok, Bielak, Mierzejewski, Szmatiuk, Bożić, Burkhardt.
Lech: Gostomski, Kędziora, Trałka, Linetty, Pawłowski, Jevtić, Hamalainen, Wołąkiewicz, Henriquez, Kamiński, Sadajew.