reklama
reklama

Jeden gol na Arenie Lublin. Motor grał z Radomiakiem

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Motor Lublin

Jeden gol na Arenie Lublin. Motor grał z Radomiakiem - Zdjęcie główne

Motor - Radomiak | foto Motor Lublin

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportMotor Lublin w ostatnim meczu domowym w 2024 roku wygrał 1:0 z Radomiakiem Radom po trafieniu Pawła Stolarskiego.
reklama

Piłkarze Motoru Lublin do spotkania z Radomiakiem Radom przystępowali w znakomitych humorach. Mieli za sobą serię trzech zwycięstw w ekstraklasie, a także możliwość wskoczenia na szóste miejsce w lidze w przypadku zwycięstwa. Z kolei goście wygrane przeplatali remisami i porażkami, w związku z czym zajmowali dopiero 16. miejsce z dorobkiem 16 punktów. To lublinianie byli więc faworytami. 

Poniedziałkowy mecz poprzedziły kapitalne atrakcje. Dla licznie zebranych na trybunach kibiców przygotowano występy lubelskich sztukmistrzów, a także darmową, gorącą herbatę, by nieco ogrzać się w grudniowy wieczór. To należy docenić, ale fani czekali oczywiście na coś innego - świetny występ piłkarzy Mateusza Stolarskiego.

reklama

Już od pierwszego gwizdka kontrolę nad spotkaniem przejęli zawodnicy Motoru. Kolejnymi akcjami zbliżali się do trafienia po strzałach m.in. Bartosza Wolskiego i Kaana Caliskanera. Radomiak dwukrotnie odpowiedział strzałami Leonardo Rochy, ale na posterunku był Kacper Rosa i z oboma uderzeniami poradził sobie znakomicie. W 21. minucie zobaczyliśmy z kolei pierwszą bramkę tego wieczora. Po dośrodkowaniu Bartosza Wolskiego ze stałego fragmentu gry piłkę głową strącił Samuel Mraz, a za obrońcami dopadł do niej Paweł Stolarski i wbił do bramki, uszczęśliwiając kibiców na stadionie. 

reklama

Po bramce Motor dalej miał inicjatywę, ale tym razem dwa strzały oddał Michał Król. Niestety uderzenia skrzydłowego nie znalazły drogi do bramki. Podobnie jak drogi na połowę lublinian nie potrafili znaleźć zawodnicy z Radomia. Znajdowali się na niej sporadycznie i zazwyczaj niewiele z tego wynikało. Dobrą okazję mieli jednak w 37. minucie, ale mocny strzał Christosa Donisa ofiarnie zablokował Arkadiusz Najemski. Dzięki temu do przerwy utrzymało się prowadzenie miejscowych.

Po zmianie stron atakować próbowali piłkarze z Radomia, ale nie wynikało z tego wiele konkretów. Strzały lądowały poza światłem bramki, a dośrodkowania łapał Rosa. Motor nie zadowalał się jedną bramką i też tworzył kolejne sytuacje, a dwie z nich znów kończyły się strzałami Michała Króla. Radomiak znakomitą okazję stworzył w 69. minucie, kiedy po stałym fragmencie gry z powietrza huknął Raphael Rossi, ale kapitalnie spisał się Rosa i złapał strzał. Już pięć minut później bramkarz Motoru wszedł na wyżyny umiejętności, odbijając precyzyjne uderzenie z rzutu wolnego autorstwa Roberto Alvesa. 

Motor mógł zamknąć mecz w 77. minucie, ale po fatalne pudło zaliczył Samuel Mraz, któremu piłkę niemal na pustą bramkę wyłożył Mbaye Jacques Ndiaye. Kilkadziesiąt sekund później ten sam zawodnik dobijał strzał Ndiaye, ale z linii bramkowej piłkę wybił jeden z defensorów zespołu z Radomia. Później Ndiaye był bliski wykończenia najlepszej akcji spotkania, którą sam przeprowadził. Senegalczyk przebiegł z piłką 50 metrów, minął cztrech rywali, ale uderzył niecelnie. Jeszcze w doliczonym czasie gry fatalną stratę w środku pola zaliczył Christopher Simon, ale na szczęście obronie żółto-biało-niebieskich udało się zatrzymać groźny kontratak. Ta akcja okazała się kluczowa w utrzymaniu wyniku i zgarnięciu trzech punktów przez Motor.
 
Dzięki wygranej Motor awansował na siódme miejsce w ekstraklasie i ma na koncie 27 punktów. W kolejny weekend piłkarze Mateusza Stolarskiego zakończą rok wyjazdowym meczem z Rakowem Częstochowa.
 
Motor Lublin - Radomiak Radom 1:0 (1:0)
 
Bramki: Stolarski 21'
 
Motor: Rosa - Stolarski (Wójcik 71'), Bartos, Najemski (Rudol 71'), Luberecki, Samper, Caliskaner (Simon 61'), Wolski, M. Król (Ndiaye 61'), Ceglarz (van Hoeven 71'), Mraz
 
Radomiak: Kikolski - Zie Quattara, Rossi, Luizao, Henrique, Kaput (Alves 63'), Grzesik, Donis, Jordao (Peglow 63'), Vagner (Wolski 77'), Rocha
 
Widzów: 13 784

reklama
reklama
reklama
Artykuł pochodzi z portalu lublin24.pl. Kliknij tutaj, aby tam przejść.
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama