Orlen Oil Motor Lublin w meczu 10. rundy PGE Ekstraligi zmierzył się z Apatorem Toruń i sensacyjnie przegrał 48:42. Tym samym lublinianie przerwali serię aż 21 meczów z rzędu bez porażki, a także po raz pierwszy dali pokonać się w sezonie 2024 i stracili szansę na perfekcyjnie objechane rozgrywki. W Toruniu zabrakło dobrego występu liderów - Jack Holder zdobył tylko sześć punktów, Bartosz Zmarzlik osiem, a Dominik Kubera siedem. Ostatni nie krył sporego rozczarowania.
- Trudno mi coś powiedzieć, cały mecz coś zmienialiśmy. Każdy próbował, skakał po motocyklach. Jedni w jedną, drudzy w drugą stronę i ciężko było coś znaleźć. Ja miałem dziś duże problemy na starcie. To była dla mnie zagadka. Nie miałem pomysłu, jak się przygotować. Po trasie miałem szybkość, ale co z tego, jak już zostawałem z tyłu i zabawa zaczynała się kończyć. Teraz przeanalizujemy to, bo wiemy, co poszło nie tak - zaczął Kubera na antenie Canal+.
A z czego wynikała niedzielna niemoc Kubery na toruńskiej Motoarenie? Okazuje się, że jeden z liderów Motoru niedawno zmienił jednostki napędowe i na razie się do nich nie dostosował. - To prawda, ciężko mi w szczycie sezonu uczyć się tego wszystkiego na nowo. Taki jest żużel, taką decyzję podjąłem i muszę się z tym zmierzyć. Muszę wrócić do siebie, poszukać tego elementu, którego nam brakuje. Dużo jeździmy, próbujemy, ale to wszystko wymaga czasu. Ciężko, kiedy wszyscy wszystko wiedzą, a ty musisz się tego uczyć. To wymaga czasu i staram się go skracać, jak najbardziej mogę. Mam nadzieję, że w kolejnych meczach będzie lepiej - podsumował swoją sytuację Kubera.
Dominik Kubera lepsze spotkania przeplata znacznie gorszymi. Dwucyfrową zdobycz punktową zanotował w sezonie 2024 cztery razy - przeciwko GKM-owi Grudziądz, Włókniarzowi Częstochowa, Unii Leszno i Stali Gorzów. Jego średnia punktów na bieg to jednak 2,174, co czyni go siódmym najskuteczniejszym zawodnikiem w całej lidze.
CZYTAJ TAKŻE: W Lublinie się nie sprawdził. Teraz trenuje Sochana
Zarówno Kubera, jak i jego koledzy z zespołu będą mieli szansę na powrót na zwycięską ścieżkę 19 lipca o 18:00, kiedy to w Lublinie zmierzą się z Włókniarzem Częstochowa. Do końca fazy zasadniczej sezonu 2024 pozostały cztery spotkania.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.