reklama
reklama

Smutne pożegnanie z Pavolem Stano. Górnik Łęczna stracił w Tychach trzy gole

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Górnik Łęczna/Archiwum

Smutne pożegnanie z Pavolem Stano. Górnik Łęczna stracił w Tychach trzy gole - Zdjęcie główne

Było to pożegnanie z Górnikiem dla trenera Pavola Stano, bowiem klub oficjalnie już ogłosił, że w przyszłym sezonie Słowak nie będzie już prowadził zielono-czarnych | foto Górnik Łęczna/Archiwum

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportW ostatniej kolejce tego sezonu w Betclic 1. Lidze Górnik mierzył się na wyjeździe z GKS-em Tychy. Po nieco ponad godzinie gry było już po meczu. Nie było to udane pożegnanie zespołu z trenerem Pavolem Stano.
reklama

Niedzielne spotkanie było meczem "o pietruszkę" - ani gospodarze, ani łęcznianie nie mieli już żadnych szans, by awansować na miejsce premiowane udziałem w barażach o PKO BP Ekstraklasę.

Jednocześnie było to pożegnanie z Górnikiem dla trenera Pavola Stano, bowiem klub oficjalnie już ogłosił, że w przyszłym sezonie Słowak nie będzie już prowadził zielono-czarnych. Szansę gry w wyjściowym składzie w Tychach m.in. Solo Traore i Adrian Kostrzewski, zazwyczaj zawodnicy rezerwowi. 

Do przerwy było 1:0 dla gospodarzy, bo w 16. minucie wynik spotkania otworzył Julius Ertlthaler, który wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem Górnika, po podaniu od Jakuba Bierońskiego. 

Podopieczni trenera Artura Skowronka mogli podwyższyć w pierwszej połowie na 2:0, bo w sytuacji właściwie trzech na jednego z obrońcą Górnika znaleźli się gracze GKS-u Tychy. Noel Niemann nie wykorzystał jednak doskonałej okazji, przy czym dobrą interwencją popisał się w tej sytuacji Kostrzewski. 

Niemiec poprawił skuteczność na początku drugiej połowy, gdy z bliskiej odległości wbił piłkę do siatki zielono-czarnych, dobijając strzał Maksymiliana Stangreta, wybroniony przez Kostrzewskiego. Chwilę wcześniej "Górnicy" stracili piłkę w środku boiska w kuriozalnych okolicznościach. 

Rozwiń

W 65. minucie było już po meczu. GKS Tychy prowadził 3:0 za sprawą kolejnego gola Niemanna, który wykończył koronkową akcję swojej drużyny. Podawał mu Ertlthaler. Skapitulował w tej sytuacji wprowadzony trzy minuty wcześniej 16-letni bramkarz Kuba Wilk, dla którego był to debiut w Górniku. 

Honorowego gola, ostatnią bramkę zielono-czarnych w sezonie 2025/2026, w 73. minucie strzelił Damian Warchoł. Pomocnik trafił precyzyjnym strzałem z pola karnego po dośrodkowaniu od Jakuba Bednarczyka. 

GKS Tychy pokonał Górnika Łęczna 3:1. Zielono-czarni w 34. meczach tego sezonu zdobyli 50 punktów. Ostatecznie zajęli dziewiąte miejsce ze stratą sześciu punktów do lokaty gwarantującej udział w barażach o PKO BP Ekstraklasę. 

GKS Tychy - Górnik Łęczna 3:1 (1:0)
Bramki: Ertlthaler 16', Niemann 53', 65' - Warchoł 73'.
Tychy: Łubik - Keiblinger (82' Machowski), Budnicki (74' Dzięgielewski), Tecław, Dijakovic, Błachewicz - Ertlthaler, Bieroński, Makowski (74' Nedić), Niemann (66' Rumin) - Stangret (66' Śpiączka).
Górnik: Kostrzewski (62' Wilk) - Bednarczyk, Roginić (77' Szczytniewski), Broda, Grabowski - Litwa (62' Spáčil), Kryeziu, Deja, Orlik (77' Żyra), Traoré (55' Warchoł) - Banaszak.
Żółte kartki: Dijakovic - Szczytniewski.
Sędziował: Paweł Pskit (Łódź).

reklama

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo