Osiem porażek z rzędu w lidze, w tym w ostatnich pięciu spotkaniach nie strzeliły ani jednego gola, tracąc 18. Tak prezentował się bilans ostatnich tygodni Stomilanek, czyli drużyny zamykającej tabelę Orlen Ekstraligi, przed ich niedzielnym meczem wyjazdowym z wicemistrzyniami Polski, Górnikiem Łęczna. Faworyt tego spotkania mógł być tylko jeden.
Boisko jednak brutalnie zweryfikowało przedmeczowe przypuszczenia. Stomilanki sprawiły sensację, wygrywając w niedzielę w Łęcznej 1:0. Jedynego gola tego spotkania strzeliła Gabriela Kędzia, niedługo po rozpoczęciu drugiej połowy zawodów.
Zielono-czane rywalizację kończyły w dziesiątkę - ostatnie 25 minut musiały grać w osłabieniu, po tym jak czerwoną kartkę obejrzała Weronika Kłoda.
Dla GKS-u to już siódma porażka w tym sezonie. Po 16. meczach zielono-czarne mają 23 punkty, co daje im siódme miejsce w Orlen Ekstralidze.
Kolejne spotkanie w piątek, 19 kwietnia. Górnik zagra u siebie z aktualnie trzecią drużyną ligi - UKS-em SMS Łódź. Początek zawodów o godz. 11.
GKS Górnik Łęczna - Stomilanki Olsztyn 0:1 (0:0)
Bramka: Kędzia 51'.
GKS: Urbańczyk - Skupień, Kazanowska, Smaza, Zawadzka, Dereń (79' Stachura), Kłoda, Drąg (46' Ostrowska), Piętakiewicz (62' Nestorowicz), Fabova, Ratajczyk.
Stomilanki: Sikora - Libera, Skrzypińska, Taranowska, Kędzia, Zubchyk, Kałużna, Sokołowska, Osajkowska, Brown (90'+2 Czarnecka), Marques (90'+2 Kamara).
Żółte kartki: Skupień, Kłoda x2 - Kałużna.
Czerwona kartka: Kłoda 65' (za dwie żółte).
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.