Grać czy nie grać?
Dopiero w piątek podjęto ostateczną decyzję o tym, że mecz Górnika z Wigrami zostanie rozegrany w zaplanowanym wcześniej terminie. Przez bardzo niskie temperatury murawa boiska w Łęcznej długo nie nadawała się do użytku. Ostatecznie jednak przedstawiciele Polskiego Związku Piłki Nożnej nakazali rozegrać to spotkanie. Na szczęście, gospodarzom spotkania udało się doprowadzić boisko do względnie dobrego stanu.
W wyjściowym składzie Górnika w pierwszym ligowym meczu w 2018 roku znalazł się tylko jeden z graczy, którzy podpisali kontrakt z zielono-czarnymi w przerwie zimowej - do gry w ataku trener Sławomir Nazaruk desygnował Michała Żebrakowskiego. Na ławce rezerwowych znaleźli się natomiast bramkarz Damian Podleśny, obrońca Marcin Flis i napastnik Jurij Wereszczak. W kadrze zespołu na to spotkanie zabrakło pomocnika Adriana Łuszkiewicza, którego z gry wykluczył uraz pięty. Szkoleniowiec nie mógł też skorzystać z usług kontuzjowanego Łukasza Sosnowskiego oraz Aleksandra Komora i Przemysława Pitrego, którzy pauzują od kilku miesięcy.
(...)
Więcej w elektronicznym (CZYTAJ TUTAJ) i papierowym wydaniu Wspólnoty (dostępnym w punktach sprzedaży).
Górnik Łęczna - Wigry Suwałki 0:1 (0:1)
Bramki: Klimala 28`.
Górnik: Prusak - Kosznik, Pruchnik, Kasperkiewicz, Pisarczuk, Tymiński, Makowski (86` Karbowy), Suchanek (63` Flis), Szysz (83` Jarecki), Bonin, Żebrakowski.
Wigry: Zoch - Remisz, Żyro, Sokołowski, Klimala (78` Obst), Bogusz, Rybicki, Iorga (68` Dadok), Spychała, Pylypchuk, Gąska.
Żółte kartki: Kosznik x2, Tymiński, Szysz, Kasperkiewicz, Bonin - Rybicki.
Czerwona kartka: Kosznik 56` (za drugą żółtą).
Sędziował: Daniel Kruczyński.
Widzów: 845.
Dominik Smagała