W piątek w Warszawie zaprezentowana została strategia rozwoju kopalni do 2025 roku, z możliwością wydłużenia do 2030. - Przewidujemy stały wzrost produkcji węgla do poziomu 9,2 mln ton rocznie – powiedział prezes zarządu LW Bogdanka Krzysztof Szlaga.
Docelowo 75 proc. węgla produkowanego w Bogdance będzie wykorzystywane przez Grupę Enea, która jest właścicielem łęczyńskiej kopalni. Węgiel będzie trafiał nie tylko do siłowni w Kozienicach, ale prawdopodobnie także do elektrowni Połaniec, która już niedługo może stać się własnością Enei. Obecnie trwają rozmowy na temat przejęcia tej elektrowni od Francuzów.
Po raz pierwszy od lat, w tym roku, Bogdanka nie planuje zwolnień. – Planujemy powolne zwiększanie zatrudnienia. Nie będą to wielkie liczby. Ludzi będziemy przede wszystkim rekrutować z firm zewnętrznych, które już dla nas pracują – dodał prezes Szlaga.
Do 2025 toku Bogdanka chce wydać 3,7 mld zł na inwestycje. Dużą część tej kwoty stanowić będzie uruchomienie złoża Ostrów, co pozwoli wydłużyć żywotność kopalni. – W perspektywie 2025 – 2030 planujemy uruchomić nowy szyb w złożu Ostrów. Koszt jego budowy to kolejne 1,2-1,3 mld. złotych. W tym roku wystąpimy o koncesję wydobywczą na ten obszar, co pozwoli na podwojenie zasobów wydobywczych do 450 mln ton. Zagwarantuje kopalni to żywotność na najbliższe 50 lat – dodaje prezes Szlaga, który zapowiada także dalsze starania o złoża K-6 i K-7, na które koncesje uzyskali Australijczycy.
W czasie prezentacji strategii Bogdanki nie zabrakło tematu budowy w sąsiedztwie łęczyńskiej kopalni elektrowni w technologii czystego zgazowanego węgla. - Już pracujemy nad studium wykonalności tego projektu. Efekty będą znane za kilka miesięcy. Koszt przedsięwzięcia będzie zależeć od technologii jaką zastosujemy w odniesieniu do surowca wydobywanego w Bogdance – mówił prezes Enei, Mirosław Kowalik.
Węgiel z Bogdanki zbadali już Japończycy w swojej instalacji do zgazowania węgla. Wyniki badań są obiecujące.
for. lw.com