Policjanci zostali zaalarmowani przez świadka o podejrzanym kierowcy, który jadąc na trasie Zawadów-Brzeziny kilkukrotnie omal nie odprowadził do zderzenia z innymi pojazdami, notorycznie zjeżdżał na pobocze i w pewnym momencie wjechał na trawnik.
Badanie alkomatem wykazało, że 35-letni mieszkaniec Łęcznej miał w organizmie 1,5 promila alkoholu. Mężczyzna został zatrzymany przez łęczyńskich funkcjonariuszy i spędził noc w policyjnym areszcie.
Kolejni dwaj pijani kierowcy wpadli w Wólce Cycowskiej. Pierwszy z nich wsiadł za kółko forda mając prawie trzy promile alkoholu w organizmie i cofnięte uprawnienia do kierowania. Drugo to wpadł 22-letni motorowerzysta, który nie dość, że wydmuchał ponad dwa promile, to jeszcze nie ma uprawnień do kierowania.
Z kolei w niedzielę uwagę dzielnicowych zwrócił kierowca forda, który na widok policjantów gwałtownie zawrócił i próbował uciec. W tym wypadku policyjny alkomat wykazał ponad jeden promil.
Ponadto mundurowi przerwali jazdę nietrzeźwemu rowerzyście, który miał ponad dwa promile.
Wszyscy kierowcy wkrótce staną przed obliczem sądu i muszą się liczyć z poważnymi konsekwencjami finansowymi.