Przypomnimy, że koncern energetyczny, należący w większości do Skarbu Państwa, chce kupić 22 miliony akcji łęczyńskiej kopalni, dających ponad 64 proc. głosów na walnym zgromadzeniu, aby przejąć kontrolę na Bogdanką i zapewnić sobie stałe dostawy węgla „po optymalnej cenie”. Enea oferuje 67,39 zł za jedną akcję. Zarząd Bogdanki uznał tę cenę za godziwą, pozytywnie o wezwaniu wypowiedzieli się też związkowcy, którzy uznali, że wejście w struktury głównego odbiorcy węgla z Bogdanki zapewni kopalni wieloletnie bezpieczeństwo.
Najważniejsza decyzja zapadła jednak dzisiaj (15 października) podczas Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia Lubelskiego Węgla Bogdanka. Akcjonariusze nie przegłosowali zmian w statucie spółki, które ograniczałoby prawo do głosowania do 10 proc. bez względu na liczbę posiadanych akcji.
W razie zmiany statutu Enea zrezygnowałaby z kupna Bogdanki, bo nie mogłaby przejąć nad nią kontroli. Z tego powodu spółka energetyczna zawiesiła postępowanie w Urzędzie Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który musi wyrazić zgodę na ewentualną transakcję.
Dalida Gepfert, wiceprezes Enei ds. finansowych już zapowiedziała, że po dzisiejszej decyzji akcjonariuszy koncern energetyczny zwróci się wznowienie postępowania i wydłużenie zapisów w celu uzyskania zgody UOKiK.
- Podjętą dziś przez akcjonariuszy Bogdanki decyzję oceniamy bardzo pozytywnie. Potwierdza ona fakt, że jesteśmy najlepszym możliwym inwestorem dla lubelskiej kopalni, który może zagwarantować jej dalszy rozwój w bardzo trudnych dla branży wydobywczej warunkach rynkowych - komentowała Dalida Gepfert na łamach portalu gornictwo.wnp.pl.
fot. lw.com