Zawiadomienie zgłosili opozycyjni radni z klubu radnych Lepsza Łęczna. Chodziło o sprawę z lata 2014 roku dotyczącą powiększenia targowiska w Łęcznej i likwidacji toru motocrossowego na Pasterniku.
Radni podczas sesji wyrazili zgodę na wykonanie nowej nawierzchni i zabezpieczyli na to 150 tysięcy złotych. Jednak burmistrz zlecił roboty jednej z łęczyńskich firm na kilka dni przed sesją. Zadanie podzielono na dwie odrębne części i nie przeprowadzono postępowania przetargowego, za co Regionalna Izba Obrachunkowa ukarała już burmistrza i jego zastępcę upomnieniem za naruszenie dyscypliny finansów publicznych.
Opozycyjni radni uznali to za nadużycie władzy, jednak lubelska prokuratura nie przyznała im racji. Uznała, że działanie Teodora Kosiarskiego nie było przekroczeniem uprawnień, przede wszystkim dlatego, że burmistrz nie działał na szkodę interesu publicznego lub prywatnego.
„Zarówno budowa targowiska miejskiego w Łęcznej, jak i likwidacja toru motocrossowego miała na celu dostosowanie się do wymogów bezpieczeństwa w związku z organizacją imprez masowych, takich jak mecze piłki nożnej, ale także zapewnienie odpowiednich warunków handlowych” - czytamy w uzasadnieniu postanowienia o umorzeniu śledztwa.
