reklama

Chlewnia w Stawku? Nie ma mowy!

Opublikowano:
Autor:

Chlewnia w Stawku? Nie ma mowy! - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościDwie chlewnie po dwa tys. świń pięćset metrów od naszych domów! Dlaczego nie wybudują ich u siebie, w powiecie parczewskim, którego są mieszkańcami?

- Tu mamy obszar chroniony, ludzie domy stawiali, nie po to, żeby mieć przemysłowy chów świń pod nosem i nie móc latem okien otworzyć – denerwują się mieszkańcy wsi Stawek, gm. Cyców.

Przekonajcie mieszkańców 

W ub. czwartek, 9 maja, w świetlicy wiejskiej w Stawku odbyła się zwołana przez wójta gminy Cyców rozprawa administracyjna w sprawie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla budowy chlewni. Przyszli właściciele najbliżej położonych gospodarstw, przybyli inwestorzy - mieszkańcy powiatu parczewskiego.

W Urzędzie Gminy Cyców toczą się dwa  postępowania w tej sprawie. Do swoich wniosków inwestorzy dołączyli raporty oddziaływania inwestycji na środowisko, dostępne w gminie i na stronie internetowej urzędu. 

- Od początku stoję na stanowisku, że pozytywna decyzja w sprawie inwestycji zależy od tego, czy inwestorzy przekonają do niej mieszkańców – mówił wójt Wiesław Pikuła. – Inwestorzy skrupulatnie i szczegółowo odnieśli się do uwag regionalnego dyrektora ochrony środowiska. Pora na opinie mieszkańców. Przyszedł czas, by zapoznać się z dokumentacją i wnieść uwagi, które będę musiał rozpatrzyć. 

Codziennie toksyny 

Dyskusję rozpoczęła dr n. med. Grażyna Śladkowska, specjalista hematologii dziecięcej, od 20 lat mieszkanka tych okolic: - Przysięga Hipokratesa stanowi, by przede wszystkim nie szkodzić. Jako lekarz, widząc zagrożenie, mam więc obowiązek zająć stanowisko. Zapoznałam się z raportem i najnowszymi doniesieniami dotyczącymi m.in. wydzielania szkodliwych substancji w trakcie hodowli świń, takich jak dwutlenek węgla, amoniak, siarkowodór, metan. Te trujące gazy będzie u nas produkowało cztery tys. świń w ciągu roku. Toksyczne związki w powietrzu, hałas związany z transportem ciężkim, samą hodowlą, czy załadunkiem, smród... Każdy z nas, nawet przy zachowanych normach, będzie stale narażony na działanie bardzo trujących substancji. Będą je wdychać dzieci. Trucizny będą się w ich organizmach kumulowały. Może ich być mało, ale będą stale obecne. Będą opadały na truskawki, porzeczki, glebę, do naszych płuc.

POZOSTAŁO JESZCZE 80 PROC. TREŚCI

(…)

Więcej w elektronicznym (CZYTAJ TUTAJ) i papierowym wydaniu Wspólnoty Łęczyńskiej (dostępnym w punktach sprzedaży).

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE