16 września do sali gimnastycznej Szkoły Podstawowej nr 2 w Łęcznej przyszła reprezentacja Urzędu Miasta w osobach sekretarza, radcy prawnej, radnych i przewodniczącego Rady Miejskiej oraz zaledwie kilkunastu mieszkańców. Zaledwie, bo podpisów na wniosku o wyodrębnienie rejonu Plebania z sołectwa Stara Wieś-Kolonia - złożonym przez mieszkańców w lipcu br. - było blisko 70.
Przypomnijmy. Część Starej Wsi-Kolonii, zwana Plebanią, od lat walczy o niecały kilometr drogi. Nie mogąc się jej doczekać, wytyka rażące zaniedbania w Plebanii, w porównaniu z "na bogato" wykonanymi inwestycjami w części zwanej Lipkami, gdzie mieszka sołtys.
Przedstawiciele władz gminy apelowali o niezaostrzanie sporu i porozumienie. Zwracali uwagę, że secesja nie zwiększy środków w budżecie. Oznacza za to przeprowadzenie bardzo skomplikowanych i długotrwałych procedur prowadzących do podzielenia sołectwa.
Zebranie prowadził Leszek Wiącek, sołtys Starej Wsi-Kolonia ósmą kadencję. Ustosunkowując się do zarzutów pod swoim adresem, które, jak mówił - zna tylko z gazety (fragmenty wniosku opublikowaliśmy w lipcu). Powtarzał, że nie pozwoli na pomówienia pod swoim adresem: - Decyzje podejmują radni, a ja współpracuję z Radą Sołecką. Zniecierpliwieni mieszkańcy wstawali i wychodzili w trakcie zebrania.