Bartol, czyli Łukasz Siegieda z bloga LLE 24 pochodzi z Łęcznej, ale mieszka i pracuje w Warszawie.
Zaczęło się dwa tygodnie temu
Bartol podsumowuje: - Sprawa zaczęła się dwa tygodnie temu od informacji mieszkańców. Dwie były anonimowe, jedna z nazwiskiem. Otrzymałem wiadomości o tym, że burmistrz stracił prawo jazdy. Przez tydzień weryfikowałem informacje, po czym w niedzielę wieczorem tydzień temu otrzymałem anonim o planowanej na poniedziałek, wtorek publikacji ze zdjęciami, zaprzeczającej posiadanym przeze mnie informacjom. W poniedziałek, po tych pogróżkach czy informacjach – co mi zostało polecone - zgłosiłem to do Biura Spraw Wewnętrznych Komendy Głównej Policji w Warszawie, żeby tę sprawę wyjaśnili, bo to jedyne miejsce, gdzie mogą ją wyjaśnić.
Pytany jakie to były pogróżki, odpowiada: - Nie chcę w tej chwili na ten temat mówić, to zbyt gruba sprawa na tą chwilę.
(…)
Więcej w elektronicznym (CZYTAJ TUTAJ) i papierowym wydaniu Wspólnoty Łęczyńskiej (dostępnym w punktach sprzedaży).
Jolanta Chwałczyk