- Nie pójdę teraz do pracy, bo opiekuję się niemowlakiem. Mam troje dzieci i muszę im dać jeść. Trudno mi związać koniec z końcem. Zawsze dostawałam świadczenia „dwudziestego”. Do tego dnia muszę zapłacić za stancję. Z czego? - pyta mieszkanka Łęcznej, która dostaje świadczenia rodzinne (248 zł na dwoje dzieci) i z funduszu alimentacyjnego (500 zł na jedno dziecko). Kobiety korzystające ze wsparcia opieki społecznego mają pretensję, że nie zostały poinformowane o zmianie terminu wypłaty zasiłków. - Wtedy inaczej zaplanowałybyśmy wydatki, a tak nie mamy z czego opłacic rachunków - mówią.
- Dostaję także pieniądze z programu 500 plus na 3 dzieci i zasiłek macierzyński, jednak te świadczenia też są wypłacane na koniec miesiąca, a do dziś nie mam już środków potrzebnych na codzienne funkcjonowanie - przyznaje nasza rozmówczyni.
Niektóre osoby są jednak w gorszej sytuacji. W ostatnich dniach do drzwi Miejskiego Ośrodka Pomocy w Łęcznej pukają matki samotnie wychowujące dzieci, dla których świadczenia socjalne stanowią jedyne źródło dochodu. - To przykry obrazek, kiedy przychodzi do nas kobieta, matka chorego dziecka i z płaczem pyta, kiedy będą te pieniądze – mówi Ewa Studzińska, dyrektor MOPS w Łęcznej.
Wypłaty wstrzymane
Klientki tej instytucji mówią, że w związku z wypłatami zasiłków za listopad było dużo zamieszania. - Najpierw mówili nam, że urząd wojewódzki nie przekazał jeszcze pieniędzy, potem, że środki są, ale burmistrz nie podpisał jakiegoś zlecenia- skarży się nasza czytelniczka. Na stronie ośrodka w końcu pojawił się komunikat:„Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Łęcznej - Sekcja świadczeń rodzinnych informuje, że: świadczenia rodzinne i świadczenia z funduszu alimentacyjnego w m-cu listopadzie 2016, zostaną wypłacone dnia 30.11.2016 r.”
Zgodnie z przepisami tego typu świadczenia powinny być wypłacone do końca miesiąca. Wypłata ostatniego dnia miesiąca jest więc zgodna z przepisami. Mimo to łęczyński ośrodek wypłacał je do tej pory wcześniej, około „dwudziestego”. Podobna praktyka jest w innych miastach.
Powodem zmiany terminu nie jest brak środków, bo jak dowiedzieliśmy się w urzędzie wojewódzkim pieniądze potrzebne na świadczenia łęczyński ratusz dostał już 17 listopada (w sumie 550 tys. zł). Dlaczego więc zasiłki nie zostały wypłacone w tym samym terminie?
- Ratusz wstrzymał wypłatę do 30 listopada, bo wtedy będzie sesja rady miasta, na której planowane są zmiany w budżecie – mówi Studzińska i zapewnia, że od tego dnia od rana środki będą wypłacane.
Burmistrz: Niektórym paniom radzę iść do pracy
- Pieniądze są teraz na koncie urzędu i muszą być uchwałą przesunięte na konto MOPS-u, wtedy dopiero ośrodek będzie mógł je wypłacać. Będzie to możliwe na sesji, która odbędzie się 30 listopada - powiedział burmistrz Łęcznej Teodor Kosiarski na antenie Radia Lublin.
- MOPS nie ma obowiązku tych pań utrzymywać, ma obowiązek im pomagać. A niektórym paniom radziłbym rozejrzeć się za jakąś pracą, a nie żyć tylko na koszt społeczeństwa. Niemniej dochowamy ustawowego terminu wypłaty tych świadczeń - dodał Kosiarski.
Klientki MOPS w Łęcznej zapowiadają interwencję u wojewody.
