- Dokonaliśmy dokładnych oględzin zapisów monitoringu, które w sposób kategoryczny dały nam możliwość ustalenia, jak przebiegało zdarzenie i kto zadał śmiertelne ciosy. To doprowadziło do zmiany dotychczasowych zarzutów. Sześciu uczestników zdarzenia odpowie za udział w bójce, a w stosunku do 21-letniego Dominika M. z Lublina postawiliśmy zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci, a także udziału w bójce - informuje Jarosław Warszawski, szef Prokuratury Rejonowej Lublin-Północ.
Przypomnijmy, że tragiczna w skutkach bójka miała miejsce w nocy z czwartku na piątek (20/21 grudnia) około godz. 1 niedaleko Krakowskiego Przedmieścia w Lublinie.
Doszło tam do konfrontacji dwóch grup młodych mężczyzn - Karola i jego trzech kolegów z trzyosobową grupą innych młodych mężczyzn.
Przyznał się do winy
Wymiana zdań skończyła się bójką, w czasie której w pewnym momencie 21-letni Karol, student informatyki z Łęcznej, padł na chodnik. Został przy nim tylko jeden z mężczyzn - informowała początkowo prokuratura.
Również ten fakt zweryfikowały nagrania monitoringu. - Świadkowie zdarzenia udzielili pomocy poszkodowanemu po krytycznym ciosie, jeden z nich wezwał pogotowie – informuje Jarosław Warszawski.
Pogotowie zabrało Karola w ciężkim stanie do szpitala, gdzie niestety nie udało się uratować jego życia. Lekarze stwierdzili śmierć mózgu i odłączyli Karola od aparatury, podtrzymującej życie - zmarł w niedzielę, 23 grudnia.
Policjanci zatrzymali w tej sprawie siedmiu mężczyzn w wieku od 19 do 21 lat. Wśród nich byli mieszkańcy Lublina i Łęcznej, a także obywatel Ukrainy. Zatrzymani, w tym cieszący się dobrą opinią koledzy Karola, Boże Narodzenie i początek nowego roku spędzili w areszcie.
Dominik M. przyznał się do winy. Będzie odpowiadał z wolnej stopy. - Wszystkim siedmiu uczestnikom bójki zostały uchylone areszty. Wobec Dominika M. zastosowany został dozór policyjny i poręczenie majątkowe - mówi Jarosław Warszawski, który dodaje, że śledztwo jest już na finiszu.
- Wykonaliśmy wszystkie czynności dowodowe. Do zakończenia śledztwa brakuje nam tylko m.in. wywiadów środowiskowych i danych o karalności. W lutym planujemy skierować do sąd akt oskarżenia - zapowiada prokurator rejonowy.
Kamil Kulig