Odbędą się 15 września, na stadionie Górnika, gwiazdą imprezy będzie Defis, ponieważ kierując się lokalnym patriotyzmem staramy się polegać na swoich - wylicza Krzysztof Niewiadomski, starosta łęczyński.
Wespół w zespół
Starosta zapowiada, że w program partnerskiej imprezy miasta i powiatu wpisane zostały także obchody 20-lecia powiatu: - Wydaje się to rozwiązaniem uzasadnionym nie tylko względami finansowymi.
Odbyła się już wizja, w której uczestniczyli burmistrz Łęcznej, starosta i policja. Nie ma jeszcze ostatecznych ustaleń co do ulokowania imprezy na stadionie i ostatecznej decyzji czy w grę wejdzie murawa czy teren w okolicach trybuny. Odpowiedni, bo jest w stanie zmieścić kilka tysięcy osób i zapewnia możliwość stworzenia warunków lokalowych występującym i wystawcom.
- W tym momencie nie mamy innego poza stadionem miejsca, które pomieściłoby tak dużo ludzi zapewniając im bezpieczeństwo. Rozważaliśmy tzw. plac cyrkowy i Pasternik, stanęło na stadionie, gwarantującym miejsca siedzące, ale przede wszystkim właśnie bezpieczeństwo - mówi Grzegorz Kuczyński z Referatu Organizacyjno-Administracyjnego UM w Łęcznej.
Co do terenu za trybuną, starosta wylicza: - Z dobrą infrastrukturą, bezpieczna lokalizacja, pozytywnie oceniona przez policję.
Jeśli chodzi o zespół Defis, naszą eksportową gwiazdę disco polo z Głębokiego, gm. Cyców, to na Dniach Łęcznej w roku 2017 poradził sobie znakomicie. Choć rok wcześniej "tłumy waliły" na króla disco polo, Zenona Martyniuka i jego Akcent.
Pożegnanie z Dniami Łęcznej?
Mówiąc o wspólnych dożynkach na sesji Rady Miejskiej Leszek Włodarski uzasadniał wybór 15 września: - Zdecydowaliśmy się na dość odległy termin, nie chcąc dublować odbywających się w sierpniu uroczystości, w tym dożynek wojewódzkich.
Trudno odmówić organizatorom racji, zważywszy, że np. ubiegłoroczne Dni Łęcznej odbywały się równolegle z lubelską Nocą Kultury. W ub. roku zdarzyło się też tak, że dożynki jednej soboty obchodziły trzy nasze gminy i naprawdę trudno było wybrać np. między Andrzejem Rybińskim i Skaldami.
Miasto przygląda się też rosnącej popularności integracyjnych imprez osiedlowych.
- Biorąc pod uwagę fakt, że być może formuła Dni Łęcznej się wyczerpała, rozważaliśmy podział tej imprezy na kilka mniejszych, inną lokalizację, odstąpienie od biletowania - mówi Grzegorz Kuczyński. - Nie zapadła jeszcze decyzja jak będą wyglądały Dni Łęcznej w przyszłości, bo na to wpływa wiele czynników, przede wszystkim budżet Łęcznej. Na pewno odbędzie się Bieg Kasztelański. Przyglądamy się, analizujemy, będziemy dostosowywać się do widocznych trendów i okazji, w rodzaj np. nadarzającego się sponsora, co jest istotne wobec wielu inwestycji realizowanych w Łęcznej.
Miasto planuje więc wiele, ale mniejszych imprez w rodzaju Dnia Latawca czy Pierwszego Dnia Lata.
- Właściwie chcielibyśmy, aby na każdym osiedlu odbyła się jakaś impreza, która przyciągnie mieszkańców - mówi Grzegorz Kuczyński.
Jolanta Chwałczyk