Dziecięcy oddział oparzeń działający przy Wschodnim Centrum Leczenia Oparzeń i Chirurgii Rekonstrukcyjnej w Łęcznej obchodzi pięciolecie istnienia. W tym czasie łęczyńska oparzeniówka dla dzieci przyjęła 1109 małych pacjentów z całego kraju (w 2019 roku - 179). W kierowanym przez konsultanta krajowego w dziedzinie chirurgii rekonstrukcyjnej prof. Jerzego Strużynę oddziale lekarze ratują życie pacjentów po ciężkich oparzeniach.
Łęczyński oddział oparzeń jest słynny na całą Polskę. Ostatnio codzienne życie na oddziale mogli zobaczyć telewidzowie w odcinku programu dokumentalnego w telewizji TTV "Rinke. Za zamkniętymi drzwiami". Aby nakręcić odcinek, gwiazda telewizji Rinke Rooyens spędził na oddziale pięć dni i pięć nocy. Zmieniał opatrunki, rozmawiał z pacjentami, pokazał, jak łęczyńska oparzeniówka wygląda od środka.
"Obyśmy nie mieli pacjentów"
Pobyt w na oddziale dla dzieci bardzo dobrze wspominają rodzice i leczeni tutaj mali pacjenci. Po wyleczeniu wracają na oddział z uśmiechniętymi buziami. Bo jest już tradycją, że dyrekcja szpitala zaprasza swoich byłych małych pacjentów na spotkanie z Mikołajem. Dzięki temu szpital dzieciom nie będzie kojarzył się jedynie z bólem.
Takie spotkanie odbyło się w piątek, 6 grudnia. - Cieszę się, że co roku chcecie do nas przyjeżdżać i razem z nami zapoczątkować ten okres przygotowań do Bożego Narodzenia. Dla życia szpitala jest to taka chwila wytchnienia i refleksji przed nadchodzącymi świętami - mówił Krzysztof Bojarski, dyrektor szpitala w Łęcznej.
Prof. Jerzy Strużyna, szef WCLOiChR życzył małym pacjentom i ich rodzicom wesołych świąt i dobrego nowego roku. Wśród życzeń było też takie: "aby to centrum w ogóle pacjentów nie miało".
Więcej w papierowym wydaniu "Wspólnoty Łęczyńskiej" - od wtorku 10 grudnia w Twoim punkcie sprzedaży!
