- To coś nowego, innego od formy pielgrzymkowej, gdzie idziemy wspólnie razem ze śpiewem i klaskaniem. To wydarzenie zmusza nas do osobistej refleksji, skupienia się nad trasą, pokonywania trudności, bo idziemy w grupach w milczeniu - mówi Mateusz, uczestnik Ekstremalnej Drogi Krzyżowej, który podobnie jak prawie 200 innych osób wyruszył w piątek po godz. 19 spod kościoła pw. św. Józefa w Łęcznej w kierunku Łańcuchowa. Później trasa wiodła przez Trzeszkowice, skąd uczestnicy EDK udali się do Łuszczowa i Kijan, by stamtąd nad ranem wrócić do Łęcznej.
Wideo: